sobota, 12 maja 2012

Niall:P

Jesteś dziewczyną Niall'a od dwóch tygodni.Wasza miłość rozwinęła się bardzo szybko, bo zaledwie po tygodniu znajomości byliście parą.Niall jest cudownym  chłopakiem.Jest czuły, wyjątkowy i bardzo cię kocha.Wieczorem umówiliście się na spotkanie.Poszliście do kina.Niestety nie umiesz powiedzieć na jaki film, bo tam głównie skupialiście się na sobie.Pocałunki.Uściski.Łapanki.Po kinie spacerowaliście po oświetlonych ulicach Londynu, było naprawdę cudownie.Następne miejsce, które odwiedziliście był park.Mieliście tam swoje własne ,wyjątkowe miejsce.No dokładniej ławkę.To na niej się poznaliście.
N:To miejsce ma same miłe wspomnienia-powiedział spoglądając na ciebie
Z uśmiechem powiedziałaś.
T:Tak, to prawda.Kocham Cię-dodałaś po chwili
N:Ja ciebie też.Nawet nie wiesz jaki jestem szczęśliwy, że to właśnie Ty pojawiłaś się na mojej drodze,że teraz jesteś tutaj, przy mnie!
Pocałował cię w policzek.Dużo rozmawialiście.Było naprawde romantycznie.Po chwili zrobiło ci się zimno.
T:Kotku, może pójdziemy już do domu?Zrobiło się trochę zimno.
N:Nie, kochanie.Proszę zostańmy jeszcze troche.Jest tak wspaniale.Dam Ci swoją bluze.
Tak też zrobił, oraz cię przytulił.Mówił jaka to jesteś piękna i wyjątkowa.Ty kochałaś go nad życie, czułaś się przy nim bezpiecznie.To on był twoim całym światem.
Zrobiło się późno.Niall odprowadził cię do domu.Przez całą drogę buzie się wam nie zamykały.Naprawdę czuliście się dobrze w swoim towarzystwie.Doszliście do twojego domu.Długo się żegnaliście.Ani ty, ani Niall nie chcieliście odejść.Ale w końcu się przełamałaś.Pocałowałaś chłopaka i weszłaś do domu.Rozbierając zorientowałaś się, że masz jego bluze.Postanowiłaś za nim pobiec.Goniłaś go przez cała drogę, ale dopiero gdy Niall wszedł do domu, tobie brakowało do niego parę metrów.Weszłaś do jego domu.Od razu usłyszałaś hałaś i rozmowe dobiegającą z salonu.
H:No i jak spotkanie?-zapytał loczek podnosząc brwi
N:Dobrze.
Lo:I jak tam nasz zakład?Zostało ci 2 dni.
N:Wiem.Nie musisz mi powtarzać-odpowiedział z krzykiem
Z:Ty naprawdę chcesz to zrobić?-zapytał spoglądając pytająco na Niall'a
Cały czas stałaś w drzwiach i przysłuchiwałaś się rozmowie.Chłopaki cię nie widzieli, bo siedzieli tyłem.
N:Tak!Wygram wtedy zakład-popatrzył się na Lou
Li:I to wszystko dla głupich kanapek?
N:Nie tylko!Ty rozumiesz co to znaczy?Jeśli wygram przez dwa miesiące Lou będzie robił mi jedzenie kiedy będę chciał-powiedział uśmiechając się i połykając ślinę.
H:Jak to sobie wyobrażasz?
N:Prześpie się z nią.Wygram zakład i zostawie ją-powiedział jakby  było to u niego na porządku dziennym.
Nie mogłaś uwierzyć w to co mówi twój chłopak.Ten czuły, wrażliwy człowiek, chciał cię tylko wykorzystać.Łzy napłynęły ci do oczu.
Z:Ale wiesz, że tym ją zranisz?
N:Do cholery!Jutro zaciągnę ją do łóżka.Wygram ten pieprzony zakład i w końcu dacie mi spokój.
Nastała cisza.Po chwili dodał.
N:Ale wiecie co w tym jest najlepsze, że ona wierzy w wszystkie moje słowa.Myśli, że naprawdę jest dla mnie ważna i że ją kocham.Głupia!Ale myśle, że będzie dobra w te klocki.
Zaczęłaś tak głośno płakać, że chłopcy się obrócili.Spojrzałaś na Niall'a, rzuciłaś jego bluzą o ziemie, wybiegłaś trzaskając za sobą drzwiami.Słyszałaś za plecami że cię woła.Jednak ty nie zatrzymałaś się.
Wróciłaś do domu.Połowe nocy przepłakałaś, nie mogłaś spać.Po twojej głowie błądziły pytania:Jak on mógł?Jak mógł zrobić coś takiego?Uwierzyłaś w te wszystkie fałszywe wyznania miłości.
Długo nie mogłaś się pozbierać. Przesiadywałaś na "tej" ławce.Przez te wszystkie dni dostawałaś miliony sms'ów od Niall'a w których cie przeprasza, żałuje tego co powiedział, nie chciał żeby tak wyszło.
Minęło trochę czasu, sms'y nadal przychodziły("Spotkajmy się","Przepraszam","Chcę to wyjaśnić.Proszę")a smutek, rozpacz, płacz zmienił się w nienawiść.Usunęłąś wszystkie wiadomości z których wiecej niż połowę nawet nie przeczytałaś.Bez żadnej zapowiedzi poszłaś do jego domu.Drzwi otworzył Louis.
Lo:[T.I] co ty tutaj robisz?
T:Jest Niall?-zapytałaś nie patrząc na Lou
Lo:Tak, na górze.Zawołam go.
Popatrzyłaś na niego z wrogością.Po krzyknięciu przez Lou, że przyszłaś Niall od razu był na dole.
N:Tak się cieszę, że przyszłaś.Stęskniłem się.Przepraszam cię-przerwał mu Louis
Lo:To ja pójdę na góre-powiedział spoglądając na ciebie
T:Nie.Zostań.W końcu ty też byłeś w to zamieszany-powiedziałaś jeszcze miłym głosem
Lou i Niall popatrzyli na siebie.Twój były chłopak zaczął się tłumaczyć.Przerwałaś mu.
T:Co?!Żałujesz?!Czego, tego, że się nie przespałam z tobą?Przepraszasz mnie za coś co od początku planowałeś?Jesteś dupkiem dla którego liczy się tylko jedno, widzisz tylko siebie.Jak możesz bawić się tak uczuciami dziewczyny?-krzyczałaś i to bardzo głośno
Reszta chłopaków słysząc co się dzieje zeszła do was.Ty jednak nie przestawałaś.
T:Ale wiesz co...masz racje jestem głupia-powiedziałaś normalnym głosem patrząc na Niall'a-bo uwierzyłam w te wszystkie fałszywe słowa, fałszywe wyznania miłości, jaka to jestem wyjątkowa, piękna to wszystko co do mnie mówiłeś, wszystko było kłamstwem.Jak mogłam powiedz, jak mogłam?
Wszyscy patrzyli na was, natomiast ty wpatrywałaś się w Niall'a.Znowu zaczęłaś krzyczeć.
T:Ja naprawdę cię kochałam, wierzyłam że jesteś inny-przerwał ci
N:Jestem inny.Kocham Cię!
T:Nie!Właśnie nie, jesteś zwykłym dupkiem który chce zaciągnąć dziewczynę do łożka.Co kochasz mnie?Nie wierze teraz w żadne twoje słowa!
Spuścił głowę na dół.Zrozumiałaś, że już wycierpiał swoje, jednak miałaś w sobie tyle negatywnej emocji, że nie wytrzymałaś.
T:A ty!-wskazałaś na Louis'a i podeszłaś do niego-jak możesz być taką świnią?Kurwa wymyślić taki zakład, żeby wykorzystać dziewczynę?Czy ty wogóle masz uczucia?Ciekawa jestem jak ty byś się czuł, gdyby dziewczyna zrobiła ci coś takiego?Ale wiesz co..-ściszyłaś głos-właśnie tego Ci życze.Niech jakaś laska spieprzy ci życie, tak jak ty mi.Poczujesz wtedy to co czuje teraz ja.
Na koniec dodałaś.
T:A to od wszystkich dziewczyn które skrzywdzisz.
Uderzyłaś go w twarz.Naprawdę mocno, aż tak, że Lou zachwiał się na nogach.Odeszłaś.Wszyscy patrzyli na ciebie,czułaś ich wzrok na sobie.Odwróciłaś się.Popatrzyłaś na Niall'a, miał łzy w oczach.Stojąc w drzwiach powiedziałaś.
T:Mam nadzieje, że każdy z was, KAŻDY będzie jeszcze bardziej cierpiał niż ja!
Po tym krzyku trzasnęłaś drzwiami.Po wyjściu poczułaś taką dziwną ulgę, jakby kamień spadł ci z serca.Jednak w twoim życiu pozostała cząstka po Niall'u, raz nawet sprawdziłaś jego twitter'a i zobaczyłaś wpis:"Zrozumiałem jak bardzo można zranić bliską ci osobę.Żałuje, jednak teraz już nic nie poradze.Jedyne co mogę powiedzieć to PRZEPRASZAM za wszystkie krzywdy które Ci wyrządziłem".



Chciałabym strasznie Wam podziękować!
Dziś licznik wybił 1000 wyświetleń, co bardzo, ale to bardzo mnie cieszy.
Mam nadzieje, że blog nie staje się nudny i będziecie wpadać tu
częściej, co mnie uszczęśliwia.
W nagrodę ten imagin jest dłuższy niż wszystkie.Dziękuje Wam bardzo!:)
Kocham Was:*

12 komentarzy:

  1. Ten imagin jest genialny !!!
    Gdy moja koleżank go przeczytała od razu powiedziała, że szkoda, że nie ma kolejnej części.
    Wiem, ze jest to już dość stary imagin ale koleżanka poprosiła mnie bym zapytała się Ciebie czy nie chciałabyś napisać kolejnej tak jakby części ?

    A tak w ogóle piszesz wspaniałe imaginy, wczoraj przeczytałam wszystkie i chcę więcej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło!:D
      Wiesz..jeśli chcesz i twoja koleżanka chce, to mogę napisać z wielką chęcią:)
      Tylko nie wiem kiedy się pojawi, będę starać się jak najszybciej:P

      Usuń
    2. ok :)
      bardzo dziękuję i z wielką niecierpliwością czekamy !! ;)

      Usuń
    3. Jestem jak najbardziej za! Napisz 2 część ^^

      Usuń
    4. Tutaj masz 2 częśc:
      http://imaginezonedirection.blogspot.com/2012/06/niall.html

      Usuń
  2. o gosh !!!! świetny taki bez happy endu świetny naprawdę dający do myslenia i otwierający oczy jesteś ŚWIETNA ;) <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Boskie ♥.Aż się poryczałam ;c.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudny imagin jak na razie mój ulubiony<333:)

    OdpowiedzUsuń
  5. WOW jeszcze nigdy nie czytałam tak wspaniałego opowiadania. Zazdroszczę talentu xoxo

    OdpowiedzUsuń
  6. Zajebisty ty to masz talent

    OdpowiedzUsuń