sobota, 14 marca 2015

Harry ;)

Imagine dla: @lexii_dancer

-Dalej nie mogę w to uwierzyć-mówi [T.I] z ekscytacją
Ściska mocniej moją dłoń na kilka sekund rozglądając się wokół. Setki fanów krzyczą na nasz widok, machają, skaczą pomiędzy autami aby tylko się do nas dostać.
Każdy uśmiecha się szeroko a moja dziewczyna jakby mogła to chyba krzyczałaby i skakała z tego podniecenia.
Kolejny koncert lecz w tym roku to wszystko różni się tak bardzo. Pierwszy raz mamy tancerki. W końcu ktoś z gracja i profesjonalizmem porusza się na naszej scenie. Minął miesiąc od pierwszego koncertu a [T.I] dalej się ekscytuje.
Przytulam ją do siebie a ta śmieje się. Nie mogę nic poradzić, że robię to samo, jeśli ona jest szczęśliwa to ja też. Wszystko jest idealnie. Niall, Liam, Zayn i Lou sa szczęśliwi, ja tym bardziej, Ona też, ale kiedy wychodzimy z samochodu wszystko się sypie. Odległość pomiędzy nami rośnie, a kiedy chce chwycić jej dłoń ta szybko ją zabiera. Nawet na mnie nie spogląda. Szybko wchodzi do pomieszczenia a ja podnoszą kąciki ust do zdjęć choć myślami jestem gdzieś indziej. Ból w sercu jest ogromny, jakby każda kość łamała się po kolei.
Nienawidzę tego za każdym razem kiedy jesteśmy w otoczeniu fanów. Kocham ich, chce żeby wiedzieli prawdę, chce żeby wiedzieli, że [T.I] jest moim światem, ze mnie szczęśliwa, że w końcu czuje że żyje.
Wszystko zaczyna się od nowa..pomocnicy, szefowie, fani nie mogą się o niczym dowiedzieć. Z moją dziewczyną stajemy się zwykłymi znajomymi. Wiecie jakie to uczucie unikać albo normalnie zachowywać  się przy osobie która kochasz?
Nienawidzę tego..
Kiedy w końcu łapie ją na korytarzu i udaje mi się zaciągnąć do jednego z mniejszych pomieszczeń zaczynam rozmowę.
-Nie dam rady tak dłużej-wyrzucam od razu a ona miesza się lekko marszcząc czoło-To udawanie. Chce żeby o nas wiedzieli.
Wypuszcza długi oddech zamykając oczy.Wiem, że nie udaje i że dla niej tez to trudne, ale chce w końcu móc ja tulić, całować przy wszystkim aby widzieli jak szczęśliwi jesteśmy.
-Harry rozmawialiśmy już o tym-odpowiada spokojnie
-Wiem, ale to jest trudne.
-Wiem-podnosi głos ale od razu się uspokaja-Wiem kochanie, ale zrozum, że nie chce teraz zamieszania wokół nas.Nie potrzebujemy tego-tłumaczy zbliżając się
Muska palcami moje przedramię, chce być stanowczy ale nie umiem kiedy uśmiech wkrada się na jej wargi a oczy błyskają tą słodką iskierką.
Wymuszam uśmiech kiedy odbija swoje usta na moim policzku a później wychodzi.
Tak łatwo jej ulegam. Może ma i racje ale nie potrafię tłumić tego w sobie. Chce żeby każdy bez wyjątku nas zaakceptował tak jak zrobili to chłopcy.
Moje imię niesie się po korytarzu a chwile później stoję pomiędzy chłopakami czekając na dziennikarza. Koncert zaczyna się za parę godzin i jeszcze wywiad przed nim a ja w ogóle nie mogę się skupić. Moje myśli biegają po tym jak łatwiej byłoby nam żyć gdyby fani się o nas dowiedzieli. Gdybyśmy chodzili z uśmiechami na twarzach po mieście trzymając się za ręce nie zważając na opinie innych. Mogłoby być idealnie..
Odpowiadam krótkimi zdaniami kompletnie się nad nimi nie zastanawiając. Obraz dziewczyny ciągle przewija się przed moimi oczami.jej uśmiech, oczy, usta, policzki. Z rozmyśleń wyrywa mnie pytanie.
'To który z was jest juz zajęty?'
Waham się. Serce chce krzyczeć i machać do wszystkich, że tak-jestem zajęty i cholernie szczęśliwy.Chce to zrobić. Chce im pokazać moja miłość. Ale kiedy obracam wzrok widzę ją. Stoi niepewnie w połowie za kotara. Intensywnie przygląda się całemu wywiadowi a kiedy nasze spojrzenia się krzyżują widzę strach. Reka Liam'a się podnosi, a zaraz po nim ręka Lou. Chce zrobić to samo. Chce żeby moja dłoń wisiała nad głową. Wpatruje się we mnie intensywnie. Wie co chce zrobić. Każda emocja przepływa przez komórki. W tej krótkiej chwili czuje ekscytacje, podniecenie, ale i strach, ból i przerażenie. Głos Zaym'a dochodzi do moich uszu potwierdzając pytanie, a ja dalej tkwię w tej samej pozycji. Ręka aż drży aby ja podnieść, ale ulegam. Widzę jak oczy [T.I] lekko się szklą, a kiedy kiwa lekko głowa na 'nie' chowam dłoń za sobą.Ulga oblewa jej ciało a ja cierpię. Zawieszam głowę i po raz kolejny nie wyszło.
Znajduje chwile dla siebie. Olewając każdego, zapominając o wszystkim siadam w kacie gdzie nikt prawie nie chodzi. Światło tutaj ledwo dostaje i oddycham głęboko.
Wmawiam sobie, że tak ma być. Że ukrywanie nas wyjdzie na lepsze. Że to wszystko co dzieje się między nami to tajemnica. Że to właśnie to daje nam prawdziwe szczęście i lekką adrenalinę w tym ukrywaniu się, jak małe dzieci. Kocham momenty kiedy jesteśmy w końcu sami i mogę mieć ją całą i to wszystko wtedy staje się sto razy mocniej odczuwalne po całym dniu udawania że nic nas nie łączy. Analizuje jej słowa przyznając racje-musi tak być. Jeśli uważa, że tak jest lepiej, niech będzie.
Słysze kroki. Niewielka postać materializuję się przede mna i nie muszę podnosić wzorku aby wiedzieć kto to jest. Zapach perfum do razu zostaje rozpoznany. Rozplątuje ramiona położone na podkulonych kolanach rozstawiając je tak aby swobodnie mogła na nich usiąść, Kiedy to robi zaciska donie na karku a moje mimowolnie oplatają jej biodra.
Kocham czuć ją tak blisko.
-Dziękuję-szepta a ja przytulam ja mocniej
To wszystko jest takie trudne. Nigdy nie sądziłem, ze az tak bardzo, ale wiem jak bardzo to dla niej ważne.
-Tak będzie lepiej-ponownie się odzywa i chce uwierzyć w jej racje
-Wiem-kłamie, ale zrobię wszystko aby stało się to rzeczywistością-Kocham Cię.
-Ja ciebie bardziej-odnajduje moje usta łącząc w delikatnym, subtelnym pocałunku
Chce żeby była szczęśliwa, a jeśli nie będzie się taka czuła kiedy fani bedą o nas wiedzieć, zrobię co chce bo cholernie ja kocham.