Z całej siły zacisnęłam sznurek buta na nodze, aby dokładnie trzymał się skóry. Zimne powietrze mroziło rozgrzane policzki,a lekkie promiennie słoneczne przedostawały się przez niebieskie chmury.Zafascynowania zawiązałam kokardkę na drugim bucie. Wstałam szybkim ruchem. Zapatrzyłam się na uśmiechniętych ludzi, którzy z łatwością poruszali się na lodzie.Świadomość, że za chwile tak samo jak oni oddam się temu niesamowitemu sportowi uśmiech pojawił się na mojej twarzy.Zbliżyłam się do tafli lodu kładąc z radością na sercu nogę na śliska powierzchnię.Prowadząc zwinnie nogi do przodu kreśliłam kreski na lodzie a tym samym płynie jedząc po lodzie. Mijając uśmiechnięte dzieci, przystojnych chłopaków do których nie potrafiłam przestać się uśmiechać, czułam, że to co robię daje mi prawdziwe szczęście.Gnając wesoła pomiędzy ludźmi, jedna z łyżek, swoim cienkim ostrzem wpadła w krawędź, której nie zauważyłam. Nie mogąc jej ominąć całym ciężarem ciała opadłam na twardy lód, który zadał mi okropny ból w okolicy kostki.W jednej chwili chwyciłam się za bolącą część ciała.Przestraszona bałam się, że ból utrudni mi dalszą jazdę.Po chwili zniecierpliwiona kiedy ból upadł na sile, próbowałam postawić ciało do pionu.Niestety po dwóch próbach dalej leżałam na zimnym lodzie.Ciało opadło z sił a ochota i szczęście znikło ulatując w przestrzeń.Z twarzy znikł uśmiech a ja ciągle wpatrywałam się w biały lód, aby wymyśleć sposób usunięcia się z lodowiska.Jednak myśli przeciążone były bólem i smutkiem, aby racjonalnie myśleć. Wtedy przed oczami, które lekko uniosłam zobaczyłam męską dłoń.Podniosłam Głowę, aby spojrzeć na twarz, która chciała mi pomóc. Zauroczyłam się. Zobaczyłam, śliczny słodki uśmiech, te oczy, które z iskierką wpatrywały się w moje zaskoczone spojrzenie. Ten delikatny zarys twarzy który upiększały uniesione kąciki ust przyprawiły mnie o delikatny uśmiech, ale także zmieszanie. Z radością chwyciłam dłoń chłopaka i ściskając ją mocniej uniosłam się stając prosto na nogach.
-Nic Ci nie jest?-zapytał zaciekawiony nie puszczając mnie z swojego uścisku
-Nie, ale dziękuję-uśmiechnęłam się rozpływając się w jego pięknych, głębokich niebieskich oczach
-Nie ma za co-uśmiechnął się znacząco i spoglądając na mnie ostatni raz ruszył dalej
Obejrzałam się aby ponownie zobaczyć słodkiego chłopaka, jego idealną posturę, która perfekcyjnie poruszała się po lodzie. Ochota zejścia z lodowiska znikła w chwili zakochania się w piękny oczach chłopaka, jego uśmiechu, twarzy, głosu, który harmonijnie mieszał się z moim.Nigdy nie wierzyłam w miłość od pierwszego wejrzenia, ale to chyba jest właśnie to. Czy to przejawia się z chęcią zobaczenia go jeszcze raz? Chyba tak..bo właśnie tego pragnęłam. Poruszałam się po tafli lodu ciągle zerkając w stronę napotkanego wcześniej chłopaka. Nie mogłam mu się oprzeć. Ciągle mój wzrok radował się jego widokiem.Będąc blisko strach mnie paraliżował i nie potrafiłam zagadać. Głupia jestem nie? No wiem..
'Oczami Lousi'a'
Jej wzrok ciągle mnie obserwował. Śmieszyło mnie to, ale z drugiej strony schlebiało.Uroczył mnie jej wzrok i ta nieśmiałość, która przedostawała się w czasie krótkiej rozmowy. Nie będę kłamać..wcześniej ją zobaczyłem,a jej upadek był pretekstem do zagadania.Ale nie sądziłem, że ją zainteresuję.Uśmiechałem się widząc ukradkiem jej zatrzymujący się na moim ciele wzrok.Choć chciałem pogadać, zacząłem się z nią drażnić. To dawało mi frajdę.Mój plan działał idealnie. Ciągle przejeżdżałem blisko niej, ale jej nieśmiałość, która mnie urzekła nie pozwalała zacząć rozmowy.Satysfakcja podsycała tylko dalsza zabawę. Doskonale wiedziałem, że pod koniec jazdy podejdę do niej i zapytam o wspólne wyjście, ale to dopiero kiedy w pełni będę z siebie usatysfakcjonowany.
'Oczami [T.I]'
Cały czas nurtował mnie fakt, że twarz w której się zakochałam jest mi znana. Albo przy najmniej gdzieś już go widziałam. Ale niestety mimo ciągłych przemyśleń nie potrafiłam sobie przypomnieć. Pragnęłam tylko zamienić z nim ponownie kilka słów, które sprawiłyby mi radość.Zbliżając się do niego serce zaczynało walić jak oszalałe, ręce zaczęły się trząść, a na czole pojawiały się krople potu, ale mimo tego uwielbiałam kiedy nasze spojrzenia się spotykały, nasze uśmiechy obdarowywały się nawzajem., ale serce ciągle pragnęło zbliżenia i rozmowy z przystojnym chłopakiem. Zauroczona zauważyłam jak nieznajomy kontaktuję się z resztą przyjaciół. Przyglądałam się każdemu ruchowi chłopaka, który zaczął ostrą wymianę zdań z towarzyszami.Marszcząc czoło chciałam usłyszeć choć słowo kłótni, ale niestety nie udało się to. Ciekawa wpatrzona byłam w grupkę chłopaków, którzy po chwili zaczęli ściągać łyżwy i kierować się w stronę wyjścia. Nie rozumiałam ich ruchów. Chłopak w kolorowych spodniach zerknął na mnie smutnym wzrokiem i tęsknąco oddalił się ode mnie.Nie mogłam uwierzyć, że zaprzepaściłam i pozwoliłam odejść tak wspaniałemu chłopakowi. Usiadłam na ławce widząc jak odchodzi. Czułam jak serce zaczyna krwawić, a oczy robić się szklane. Nienawidziłam tego uczucia, że strach paraliżował mnie i przez to traciłam to co mogło być najpiękniejsze w moim życiu.Rozum nie mógł pojąc tej zaprzepaszczonej szansy. Kąciki ust opadła, ale po chwili ponownie się uniosły, a szczęście wróciło kiedy pomyślałam 'jutro też jest dzień'. Jeśli choć trochę mu na mnie zależy,a po spojrzeniu odczytuje, że nie byłam dla niego obojętna, wróci.Z tą nadzieją czekałam na lepsze jutro.I tak mijały godziny, które zadawały okropny ból. Marzyłam o kolejnym dniu, kiedy ponownie zobaczę jego uśmiech,w którym będę mogła się rozmarzyć.Słońce schowało się za horyzontem aby po paru godzinach ponownie pojawić się na niebie.Szczęśliwa jak nigdy, czując motyle w brzuchu obrałam punkt wczorajszego spotkania, ale moje pragnienie oka i serca nie doszło do skutku. Nie odnalazłam jego osoby na lodowisku. Nie sądziłam, że tak bezkarnie mnie zostawi i to jeszcze bez słowa.Nie sądziłam, że tak to wszystko się potoczy. Poczułam bolesne ukłucie w sercu, którego część uległo zniszczeniu. Odeszło wraz z chłopakiem.Wróciłam do domu z mokrymi oczami i bolącym sercem. Czułam jakby cząstka mnie umierała, choc nie znałam chłopaka obdarowałam go wyjątkowym i bardzo mocnym uczuciem. Głupie co? Też tak myślę..ale nie panowałam nad tym...nie potrafiłam teraz od tak o nim zapomnieć.I właśnie tego w sobie nienawidzę. Dlaczego nie mogę być podła, bezlitosna, bez uczuć?Tego nie wiem.Usiadłam przed telewizorem aby choć na chwilę oderwać się od myśli przepełnionych jego widokiem. I wtedy..pojawił się on. Ten śliczny uśmiech, twarz, oczy, których nie mogłam zapomnieć.Olśnienie. Wiedziałam,że już kiedyś go widziałam. Tak..jest gwiazdą, wielką gwiazdą, która ma swoje życie. I co ja sobie myślałam, że mu się spodobałam? Że pójdę z nim na randkę? Że jeszcze dzisiaj będzie na lodowisku. Głupia..wyjechał, wywiady, koncerty..to juz koniec. Jego nie ma w moim życiu, a może w ogóle nie było?
Chciałam zapomnieć, choc ciągle wracałam do tamtego miejsca. Nadzieja...chyba tak. Będąc tam, na lodzie czułam się szczęśliwa wyobrażając sobie nasze pierwsze spotkanie, ale wystarczyło wrócić do domu a wszelkie boleści, przykre wspomnienia powracały a ja nie potrafiłam sobie z nimi poradzić. W głowie ciągle roiło się od widoku chłopaka. Moja idealna jazda, którą ćwiczyłam do dziecka stawała się coraz gorsza. Nie potrafiłam na tym samym lodzie wykonać choć raz perfekcyjnego ruchu. To wszystko przez niego. Dzisiaj było tak samo. Nogi oraz pupa obolałe po dużych ilościach upadku ponownie dostały swą dawkę.Nie umiałam normalnie funkcjonować na lodzie. Czemu? On! On ciągle wdzierał się do moich myśli wyprowadzając z równowagi.
-Kurwa!-przeklęłam uderzając o lód kiedy ponownie na niego upadłam
-Może pomóc?-usłyszałam męski, ale znajomy głos
Podniosłam wzrok nie wierząc jak piękny widok widzą moje oczy. Ten sam uśmiech, oczy..to wszystko, jak we śnie. A jednak rzeczywistość. Fala przyjemnego ciepła ogarnęła moje ciało. Chwyciłam mocniej jego dłoń, a na twarzach pojawiły się szczere uśmiechy.
I tak to się zaczęło. Poszliśmy na kawę. Później wieczorne spacery i w końcu pierwsza randka. Zafascynowana chłopakiem nie mogłam uwierzyć w tak piękną rzeczywistość. Louis wyznał, że nie chciał aby tak to się potoczyło.Żałuje, że od razu nie podszedł do mnie,ale bardzo zależy mu abyśmy się poznali. Uwierzyłam mu. Dzisiaj idziemy na kolejną randkę. Mam nadzieję, że taka wyjątkowa przyjaźń nie zaprzepaści się, a wręcz zamieni w coś więcej.
I jest:)
Ej..mam do was prośbę.
Czy jest ktoś tutaj, kto czyta moje imaginy i zabiera do jakiejś strony?
Jeśli tak jest proszę podajcie link.
Jest to dla mnie ważne, więc proszę nie okłamujcie mnie.
Naprawdę mi na tym zależy. Więc bardzo ładnie proszę powiedzcie gdzie jeszcze ukazują się moje imaginy;)
Superr <3
OdpowiedzUsuń@Kasia_69_
śliczny :p już myślałam że będzie to taki smutny i że już więcej się nie spotkają a tu proszę jaka miła niespodzianka ;D
OdpowiedzUsuńcudowny imagin ;)
OdpowiedzUsuńspecjalnie na niego czekałam i się doczekałam ;)
dziękuje Ci, że piszesz tak wspaniałe imaginy ;)
z niecierpliwością czekam na kolejne ;)
Justyśka ;D
super !!! ;*
OdpowiedzUsuńzrobisz imagina z harrym dla @Carolina_Slom ? ;*
OdpowiedzUsuńnie ma problemu :)
UsuńHej :) mogłabym prosić o imagine z Louisem? ;* @Joan94x
OdpowiedzUsuńpewnie!:)
UsuńSuper ! :)
OdpowiedzUsuńx1dforevernumber1x.blogspot.com
wspaniały! :) *__*
OdpowiedzUsuńGenialny :)
OdpowiedzUsuńha zajebista część!A co do imaginów...To na jakimś blogu widziałam twój imagin a raczej imaginy...Nie pamiętem jak się nazywał,ale jak znajde to dam linka :D
OdpowiedzUsuńproszę znajdź link, dla mnie to bardzo ważne :) xx
UsuńO wspaniały. ! Lou ♥
OdpowiedzUsuńBella.
http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/
Imagin jak zawsze świetny! :) Mam prośbę. 27.01 moja przyjaciółka Alicja ma urodziny. Mogłabyś napisać dla niej imagin o Louisie?
OdpowiedzUsuńSuper uwielbiam twojego bloga
UsuńŚWIETNE!! UWIELBIAM TWOJEGO BLOGAI ZAPRASZAM DO SIEBIE : http://onedirectionman.blogspot.com ^^
OdpowiedzUsuńCześć ;) czy moge prosic imagin z Hazza smieszny lub +18 ?;d
OdpowiedzUsuń@Smile_Like_Harry
Dziekii z gory :*
Masz swietne imaginy *.*
Zuza
omnomnom boski !Świetnie piszesz ! ;* a jakby ci się nudziło to napisałabyś dla mnie imagina z Harrym ? ;> jeśli nie możesz czy nie masz czasu to okej ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny :)
OdpowiedzUsuńa napiszesz dla mnie imagina o Niall'u dla @patka_1998 pliss ;)
OdpowiedzUsuńświetny ;D
zajebisty! ;) mogę prosić imagina z Niallem? <3
OdpowiedzUsuńproszęęę! ^^
Justyna..
Czy moge po prosic o imagin z Zaynem??
OdpowiedzUsuńoooo zajebisty ! *___* :**
OdpowiedzUsuńhttp://onedirectionclaudiastylinson.blogspot.com/
Piękny *___*
OdpowiedzUsuńPo prostu brak mi słów xD
Super .. ^^
OdpowiedzUsuńPiszesz świetnie . *.*