CZYTACIE NA SWOJĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ !!
Imagine dla: Pamelaaa
-Dawaj, dawaj, dawaj!-krzyki rozbrzmiewają wokół mnie zagrzewając tylko do pracy
Muzyka brzęczy w uszach zagłuszając cały tłum mnie otaczający. Zimny kieliszek wódki mrozi moje palce, kiedy drugie trzymają rękę koleżanki.Jej roztrzęsione ciało tylko piętnuję czekając na mój ruch. Palące spojrzenia przeszywają mnie na wskroś pragnąc zobaczyć mnie połykającą ciecz piąty raz z rzędu. Alkohol buzuje w moich żyłach dodając odwagi, choć wiem, że to juz za dużo nie mogę przestać, a ci ludzi, z których znam tylko połowę podgrzewają atmosferę.Biorę głęboki wdech przebiegając wzorkiem po wszystkich podekscytowanych ludzi, zatrzymując się na chwilę na chłopaku który jest dla mnie zagadką, Harry.
Zdefiniujmy go..poznałam go 5 dni temu. Tak..nie znam faceta, ale jest cholernie dziwny, ale zarazem seksowny,dziwne połączenie.Nienawidzę go od pierwszego spotkania kiedy wyśmiał mnie spotykając właśnie na tej imprezie. Odkryłam ja właśnie 5 dni temu i mogę przyznać, ze przychodzą tu prawie te same osoby. Jeszcze nie spotkałam kogoś nowego, a mnie wprowadziła tutaj koleżanka. Wracając do chłopaka, wyśmiał mnie..w sumie to nie wiem za co. Za każdym razem to robi kiedy tylko spotkamy się wzrokiem.
Ale tym razem..obrzydzenie nie wypełniało jego oczu. Podziw? Zadowolenie? Nie cierpliwość..nie wiem, ale jako jedyny nie krzyczał..czekał. Czekał aż wódka przepali mi przełyk.Uśmiechnęłam się tryumfalnie aby w końcu pokazać, że jestem taka sama jak on..lubię się zabawić, wypić i to wszystko. Zamknęłam oczy wypijając szybkim ruchem parę kropli coli, zagłuszając tym samym gorzki smak oraz oklaski zbierające się tuż nad moich ruchem. Podziw ludzi przyprawił mnie o uśmiech, a zbyt szybkie wypicie zakręciło na chwilę widzianym obrazem.Oddech na chwilę przyspieszył paląc żołądek. Usiadłam od razu czując czyjeś ręce na ramionach. Ich delikatność od razu podpowiedziała mi kto to jest.
-Musisz chwilę odpocząć-głos przyjaciółki odbił się echem w mojej głowie kiedy zaczęła mnie podnosić
Nie miałam siły się jej sprzeciwstawiać, a nawet gdybym ją miała wiem doskonale, że ma rację. Świat na chwilę stal się ciemnością,a kiedy ponownie go zobaczyłam szczegóły w ogólnie nie były widoczne. Powieki były ciężkie, a chęć wypicie kolejnego kieliszka wzrastała z każdą sekundą. Przeklęłam pod nosem kiedy moje ciało lekko się zakołysało, ale zaraz ponownie oplotły mnie ramiona, ale tym razem były one znacznie mocniejsze.Ciepłe powietrze odbiło się od mojego ciała i mogłam zgadywać, ze znajduję się juz w domu. Tańczące pary migały mi w oczach kiedy schody przyswarzały mi lekkich kłopotów. Muzyka zaczynała stopniowo ucichać a trzaśnięcie drzwiami przywróciło mnie na chwile do rzeczywistości. Ciemność zaczęła podwyższać tętno, a strach ogarnął całe ciało.Nie było nikogo. Tylko ja i ciemność. Przy najmniej tak mi się zdawało..dopóki mała lampka nie oświetliła pokoju małą drugą światła. I wtedy zobaczyłam jego..Harry.
O kurwa.
Poruszał się wolno, płynie z łózka w stronę okna.Jego postawa zaczęła mnie przerażać kiedy w pokoju oprócz otumionej muzyki można było usłyszeć wystraszony mój oddech. Spojrzał przez okno jak się domyślam na bawiących się tam ludzi. Ręce schowane miał w kieszeniach, a szczęka mocno zaciśnięta co od razu wyobraziło mi najgorsze scenariusze. Po co w ogóle on mnie tu przyprowadził? Czemu się nie odzywa? O nie..pewnie chce mi wygarnąć za wszystko. Chce żebym się wynosiła. To jego dom? Zaraz..przecież to Ally mnie prowadziła.
-Podejdź tutaj-jego niski głos spokojnie zagłuszał muzykę
Niepewnie zrobiłam krok w przód bojąc się, że nogi za chwilę odmówią mi posłuszeństwa ze strachu. Jeszcze przed chwilą nie potrafiłam utrzymać się na nogach a teraz sama się poruszam? To on mnie przestraszył! W razie czego..stanęłam blisko ściany tym samym oddalając się od niego jakieś 3 metry. Musiał nie dużo wypić, ze tak dobrze się trzyma.
-Jeszcze przed chwila tam wypiłaś jakieś pół butelki czystej-wskazał wspomniane miejsce, a mi od razu zaschło w gardle
Nie wiedziałam czego mam się spodziewać, dlatego postanowiłam siedzieć cicho choć pytania błądziły po całej głowie. Powoli spojrzałam w jego stronę kiedy on tępo wpatrywał się w tłum. Biała koszulka idealnie opinała jego mięśnie przebijając lekko czarne wzorki. Myślę, ze ma tatuaże. Sama myśl o nich rozbudziła gorącą falę. Zanim się spostrzegłam przygryzałam wnętrze policzka próbując nie myśleć jaki jest seksowny.Przyznaję..kiedy pierwszy raz go zobaczyłam pomyślałam, ze fajnie byłoby mieć go tylko dla siebie dopóki mnie nie wyśmiał.
Kurwa.
Przyłapał mnie na gapieniu się na niego kiedy niespodziewane obrócił głowę.Nie mogłam dostrzec koloru jego oczu, ale po raz drugi nie były przepełnione obrzydzeniem ale pożądaniem? Nie..na pewno nie. Ale przyjemnie było patrzeć w odbijające się w nich światło. Policzki zaczęły mnie palić i już miałam odwrócić wzrok kiedy moje ciało zostało szarpnięte i przygnieżdżone do ściany. Duże dłonie chłopaka były tuż obok mojej głowy, a ja poczułam, w jednej chwili, że cały alkohol wyparował.
-Podobało mi się-odezwał się skanując moje oczy
Oddech nagle zaczął przyspieszać, serce waliło jak oszalałe, a usta były suche, ale tym razem nie ze strachu a z ... podniecenia.Zaraz co? Jego zapach od razu przedostał się do nozdrza przejmując ciało. Chciałam się od niego oddalić, ale robiąc mały krok zderzyłam się ze ściną. Rozbawienie przebiegło przez jego twarz w niewielkim uśmiechu.
-Dzięki?-w końcu się odezwałam
Zaraz co zrobiłam?
-Kurwa-przeklnęłam po raz kolejny nie zdając sobie sprawy, że to usłyszy
-Wyrażaj się-ostrzegł ostro ale przyjaźnie-Jesteś w moim pokoju-oblizał swoje usta zerkając na moje
Jego klatka zaczęła unosić się szybkiej niż przedtem. Chwycił mój podbródek, a jego delikatny dotyk od razu uderzył w podbrzusze. Zacisnęłam nogi ale zatrzymały się na jego kolanie pomiędzy nimi.
Cholera.
Dołeczki ukazujące się w jego policzku wraz z szerokim uśmiechu upewniły mnie że dokładnie wie jak na mnie działa.Przejechałam językiem po wolnej wardze choć trochę je nawilżając. Chce żeby mnie pocałował. Teraz. Już. Czyta mi w myślach skurwiel. Zanim się opamiętałam oderwał swoje pełne usta od moich a ja dopiero wtedy zaczęłam czuć jego smak.Sposób w jaki chciał penetrować moje usta swoim językiem a ja mu na to nie pozwoliłam.
-Tylko nie mów mi, że tego nie chcesz-przeszył mnie wzorkiem.
Chce, chce! Krzyczała mi podświadomość, ale zanim dostała się do rozumu pokręciłam przecząco głową.
Zaśmiał się szydersko pewnym ruchem rozchylając moje nogi.
-Czyli chcesz mi powiedzieć-przedłużył zjeżdżając ręką po szczęce do szyi-Że twój oddech nie przyspieszył na mój dotyk-kurwa!-Ani, że twoje serce nie wali jak oszalałe-Cholera! dobry jest!-I że te piękne, pełne usta ani trochę nie są suche?-przejechał po nich kciukiem a mój oddech od razu przyspieszył swoje działanie-Chcesz się czegoś napić?-wypalił kiedy się nie odezwałam.
-Tak-zajęczałam.
Szybko się oddalił a ja w końcu mogłam wziąć parę głębokich oddechów.Musze stąd wyjść bo inaczej nie dam rady. Już miałam to zrobić kiedy jego piękny uśmiech znalazł się tuz obok mnie od razu dostawiając do ściny. Chwyciłam kubek który mi wystawił, od razu kierując go do ust. Skrzywiłam się mocno czując, że to wódka.
-Co to kurwa jest?-nie odpowiedział za to mocno przywarł ustami do moich
Wódka i smak jego ust zaczęły się mieszać kiedy odwzajemniłam jego bliskość jednak pozostawiłam jego język tylko po jego stronie.Duże jego dłonie zaczęły się zniżać przez talię aż do pośladków które zdecydowanie ścisnął tym samym zmuszając mnie do zaczerpnięcia oddechu. Zrobił to specjalnie wślizgując swój język.Objęłam jego kark rozkoszując się ciepłem jego ciała.Ściągnęłam bandamę którą miał na włosach wtapiając w nie swoje palce. Zajęczał z przyjemności a ja tylko uśmiechnęłam się przez pocałunek. Policzki stały się czerwone co pewnie było powodem alkoholu który przed chwila wypiłam. Skierował ręce niżej ujmując uda a tym samym bez problemu mnie podnosząc. idealnie oplotłam nogi wokół jego pasa co równało się z gardłowym jego jęknięciem.Podniosłam na chwile biodra a później je opuściłam czując coraz większe wybrzuszenie na spodniach. Pogłębiłam pocałunek, ale on się odsunął.
-Kurwa...wreszcie-spojrzał mi w oczu a jego oddech był urywany i dopiero wtedy zauważyłam, że jest całkowicie trzeźwy, nie wypił ani kropli..a to znaczy, że cały czas mnie pragnął?
Gorące usta przyłożył do szyi. Pod tego wpływem zamknęłam oczu jęcząc cicho kiedy językiem kreślił ścieżki tuż do ucha.
-Wreszcie mam Cię dla siebie-wyszeptał wracając do pocałunków kierując nas w stronę wielkiego łóżka
Nie sądziłam, że potrafię szybciej oddychać dopóki nie położył mnie na pościeli całując drugą stronę szyi.
-Jesteś taka seksowna [T.I]-wydyszał w moje usta
Oddalił się na chwilę z szybkością światła ściągając koszulkę i wracając do pocałunków. Dziękowałam wódce, która zaczęła krążyć w moich żyłach, bo gdyby nie ona nie odważyłabym się ruszyć, tym samym przenosząc siebie na górę i dezorientując chłopaka. Zmrużyłam oczy widząc szeroki uśmiech chłopaka.
-Kocham kiedy to robisz-przygryzłam wargę próbując choć trochę uspokoić serce
-Czy ty chcesz mi powiedzieć, ze cały czas przez wszystkie imprezy mnie obserwujesz?-chciałam się upewnić
-Może-zacisnął dłonie na moich biodrach,powodując u mnie mocniejszy wdech
Przywarłam do niego ustami poprzednio szybko ściągając koszulkę. Widząc jego rozszerzone źrenice kiedy przejechał wzrokiem po mojej klatce piersiowej tylko rozgrzał atmosferę.
-Cholera..taka idealna-zamruczał do ucha ponownie przewracając nas do poprzedniej pozycji
szybko odnalazł drogę do moich piersi składając na niej soczyste pocałunki. Podniecenie domagało się czegoś innego-Nawet nie wiesz jak bardzo cię teraz pragnę.
Jego słowa odbiły piętno na dolnej części brzucha ciągnąc ręce do guzika jego spodni.Uśmiechnęłam się przez pocałunek kiedy z jego pomogą spodnie nie były już naszym problemem.Tak samo jak stanik, który zajął mu tylko chwilę.Objęłam jego twarz w dłonie i dopiero wtedy zobaczyłam piękny kolor oczu. Zastygłam na chwilę zagłębiając się w ich kolorze.
-Coś nie tak?-zapytał zmartwiony z wyraźnym strachem ,że chce się wycofać
-Wręcz przeciwnie-wyszeptałam szybko obracając nas tak, aby ściągnięcie bokserek nie było problemem
-Nawet nie wiesz ile razy wyobrażałem sobie ciebie wokół mnie-powiedział szybko zanim zbliżyłam usta do jego męskości
Słysząc jego przyspieszony oddech, ciche jęki kiedy otaczałam jego czuły narząd trzymały mnie przy rzeczywistości. Czy ja na serio robię to z Harry'm, który jeszcze parę godzin temu mnie wyśmiewał? Rozkosz rozchodząca się po moim ciele piętnowała pod przekleństwami Harry'ego mieszającego się z moim imieniem
-Przestań!-wysyczał przez zęby
Wstałam szybko zdezorientowana i przestraszona kiedy jego oddech stał się głośniejszy a oczy były zamknięte. Błagam..nie chce przestawać! Chce poczuć go w sobie.
-Przepraszam-wyszeptałam kiedy tylko jego powieki się podniosły a oczy biły łagodnością
Strach przeszedł po kręgosłupie.Mierzył mnie wzorkiem próbując zwolnić tempo swojego serca.
-Za co?-zapytał szczęśliwy i zanim się spostrzegłam leżałam pod jego ciałem bez możliwości jakiegokolwiek ruchu-Wiedziałem, że będziesz dobra, ale kurwa żeby aż tak. Po prostu chce dojść..-zatrzymał się kierując swoją rękę między naszymi ciałami-Tutaj-szybko wśliznął palce za majki dotykając łechtaczki
Zaczerpnęłam powietrza zamykając oczy rozkoszując się jego mocnymi ale jakże delikatnymi ruchami.
-Proszę-zajęczałam wyginając swoje ciało w łuk, zastygł w jednej chwili z ustami tuż nad moimi
-O co prosisz?-podniósł brew..kurde..a myślałam, ze już bardziej seksownie nie może wyglądać
-Harry-wyszeptałam chwytając jego szyi i łącząc nas w pełnym namiętności pocałunku
-Ja też o tym marzę-wyszeptał bez problemu usadawiając się okrakiem pomiędzy moimi udami-Tak długo na to czekałem.
Zanim zaczęłam cieszyć się jego słowami wypełnił mnie całą pewnym siebie ruchem. Stłumił mój jęk głębokim pocałunkiem, który nie przestawał poruszając biodrami.Jęki nas otaczające potrafiły przebić muzykę, która dopiero teraz została przeze mnie usłyszana. Tak bardzo byłam zajęta Harry'm, ze zapomniałam o imprezie.Nasze imiona wypływające z ust wypełniły pokój a szybka przyjemna fala zaczęła brać nade mną kontrolę.Ciepły oddech Styles'a zatrzymujący się na szyi podniecał mnie jeszcze bardziej.
-Harry!-krzyknęłam kiedy nogi zaczęły mi drżeć a ciało w jednej chwili rozluźniło wszystkie mięśnie
Zmęczony opadł na moje ciało łapiąc powietrze. Serce wciąż waliło jak oszalałe, a ja zamykając oczy nie potrafiłam wymazać obrazu twarzy Harry'ego kiedy dochodząc wyszeptywał moje imię.
-Zdecydowanie muszę podziękować Ally że Cię tutaj przyprowadziła-zaśmiał się składając po raz kolejny delikatny pocałunek na moich ustach.
Ale tym razem..obrzydzenie nie wypełniało jego oczu. Podziw? Zadowolenie? Nie cierpliwość..nie wiem, ale jako jedyny nie krzyczał..czekał. Czekał aż wódka przepali mi przełyk.Uśmiechnęłam się tryumfalnie aby w końcu pokazać, że jestem taka sama jak on..lubię się zabawić, wypić i to wszystko. Zamknęłam oczy wypijając szybkim ruchem parę kropli coli, zagłuszając tym samym gorzki smak oraz oklaski zbierające się tuż nad moich ruchem. Podziw ludzi przyprawił mnie o uśmiech, a zbyt szybkie wypicie zakręciło na chwilę widzianym obrazem.Oddech na chwilę przyspieszył paląc żołądek. Usiadłam od razu czując czyjeś ręce na ramionach. Ich delikatność od razu podpowiedziała mi kto to jest.
-Musisz chwilę odpocząć-głos przyjaciółki odbił się echem w mojej głowie kiedy zaczęła mnie podnosić
Nie miałam siły się jej sprzeciwstawiać, a nawet gdybym ją miała wiem doskonale, że ma rację. Świat na chwilę stal się ciemnością,a kiedy ponownie go zobaczyłam szczegóły w ogólnie nie były widoczne. Powieki były ciężkie, a chęć wypicie kolejnego kieliszka wzrastała z każdą sekundą. Przeklęłam pod nosem kiedy moje ciało lekko się zakołysało, ale zaraz ponownie oplotły mnie ramiona, ale tym razem były one znacznie mocniejsze.Ciepłe powietrze odbiło się od mojego ciała i mogłam zgadywać, ze znajduję się juz w domu. Tańczące pary migały mi w oczach kiedy schody przyswarzały mi lekkich kłopotów. Muzyka zaczynała stopniowo ucichać a trzaśnięcie drzwiami przywróciło mnie na chwile do rzeczywistości. Ciemność zaczęła podwyższać tętno, a strach ogarnął całe ciało.Nie było nikogo. Tylko ja i ciemność. Przy najmniej tak mi się zdawało..dopóki mała lampka nie oświetliła pokoju małą drugą światła. I wtedy zobaczyłam jego..Harry.
O kurwa.
Poruszał się wolno, płynie z łózka w stronę okna.Jego postawa zaczęła mnie przerażać kiedy w pokoju oprócz otumionej muzyki można było usłyszeć wystraszony mój oddech. Spojrzał przez okno jak się domyślam na bawiących się tam ludzi. Ręce schowane miał w kieszeniach, a szczęka mocno zaciśnięta co od razu wyobraziło mi najgorsze scenariusze. Po co w ogóle on mnie tu przyprowadził? Czemu się nie odzywa? O nie..pewnie chce mi wygarnąć za wszystko. Chce żebym się wynosiła. To jego dom? Zaraz..przecież to Ally mnie prowadziła.
-Podejdź tutaj-jego niski głos spokojnie zagłuszał muzykę
Niepewnie zrobiłam krok w przód bojąc się, że nogi za chwilę odmówią mi posłuszeństwa ze strachu. Jeszcze przed chwilą nie potrafiłam utrzymać się na nogach a teraz sama się poruszam? To on mnie przestraszył! W razie czego..stanęłam blisko ściany tym samym oddalając się od niego jakieś 3 metry. Musiał nie dużo wypić, ze tak dobrze się trzyma.
-Jeszcze przed chwila tam wypiłaś jakieś pół butelki czystej-wskazał wspomniane miejsce, a mi od razu zaschło w gardle
Nie wiedziałam czego mam się spodziewać, dlatego postanowiłam siedzieć cicho choć pytania błądziły po całej głowie. Powoli spojrzałam w jego stronę kiedy on tępo wpatrywał się w tłum. Biała koszulka idealnie opinała jego mięśnie przebijając lekko czarne wzorki. Myślę, ze ma tatuaże. Sama myśl o nich rozbudziła gorącą falę. Zanim się spostrzegłam przygryzałam wnętrze policzka próbując nie myśleć jaki jest seksowny.Przyznaję..kiedy pierwszy raz go zobaczyłam pomyślałam, ze fajnie byłoby mieć go tylko dla siebie dopóki mnie nie wyśmiał.
Kurwa.
Przyłapał mnie na gapieniu się na niego kiedy niespodziewane obrócił głowę.Nie mogłam dostrzec koloru jego oczu, ale po raz drugi nie były przepełnione obrzydzeniem ale pożądaniem? Nie..na pewno nie. Ale przyjemnie było patrzeć w odbijające się w nich światło. Policzki zaczęły mnie palić i już miałam odwrócić wzrok kiedy moje ciało zostało szarpnięte i przygnieżdżone do ściany. Duże dłonie chłopaka były tuż obok mojej głowy, a ja poczułam, w jednej chwili, że cały alkohol wyparował.
-Podobało mi się-odezwał się skanując moje oczy
Oddech nagle zaczął przyspieszać, serce waliło jak oszalałe, a usta były suche, ale tym razem nie ze strachu a z ... podniecenia.Zaraz co? Jego zapach od razu przedostał się do nozdrza przejmując ciało. Chciałam się od niego oddalić, ale robiąc mały krok zderzyłam się ze ściną. Rozbawienie przebiegło przez jego twarz w niewielkim uśmiechu.
-Dzięki?-w końcu się odezwałam
Zaraz co zrobiłam?
-Kurwa-przeklnęłam po raz kolejny nie zdając sobie sprawy, że to usłyszy
-Wyrażaj się-ostrzegł ostro ale przyjaźnie-Jesteś w moim pokoju-oblizał swoje usta zerkając na moje
Jego klatka zaczęła unosić się szybkiej niż przedtem. Chwycił mój podbródek, a jego delikatny dotyk od razu uderzył w podbrzusze. Zacisnęłam nogi ale zatrzymały się na jego kolanie pomiędzy nimi.
Cholera.
Dołeczki ukazujące się w jego policzku wraz z szerokim uśmiechu upewniły mnie że dokładnie wie jak na mnie działa.Przejechałam językiem po wolnej wardze choć trochę je nawilżając. Chce żeby mnie pocałował. Teraz. Już. Czyta mi w myślach skurwiel. Zanim się opamiętałam oderwał swoje pełne usta od moich a ja dopiero wtedy zaczęłam czuć jego smak.Sposób w jaki chciał penetrować moje usta swoim językiem a ja mu na to nie pozwoliłam.
-Tylko nie mów mi, że tego nie chcesz-przeszył mnie wzorkiem.
Chce, chce! Krzyczała mi podświadomość, ale zanim dostała się do rozumu pokręciłam przecząco głową.
Zaśmiał się szydersko pewnym ruchem rozchylając moje nogi.
-Czyli chcesz mi powiedzieć-przedłużył zjeżdżając ręką po szczęce do szyi-Że twój oddech nie przyspieszył na mój dotyk-kurwa!-Ani, że twoje serce nie wali jak oszalałe-Cholera! dobry jest!-I że te piękne, pełne usta ani trochę nie są suche?-przejechał po nich kciukiem a mój oddech od razu przyspieszył swoje działanie-Chcesz się czegoś napić?-wypalił kiedy się nie odezwałam.
-Tak-zajęczałam.
Szybko się oddalił a ja w końcu mogłam wziąć parę głębokich oddechów.Musze stąd wyjść bo inaczej nie dam rady. Już miałam to zrobić kiedy jego piękny uśmiech znalazł się tuz obok mnie od razu dostawiając do ściny. Chwyciłam kubek który mi wystawił, od razu kierując go do ust. Skrzywiłam się mocno czując, że to wódka.
-Co to kurwa jest?-nie odpowiedział za to mocno przywarł ustami do moich
Wódka i smak jego ust zaczęły się mieszać kiedy odwzajemniłam jego bliskość jednak pozostawiłam jego język tylko po jego stronie.Duże jego dłonie zaczęły się zniżać przez talię aż do pośladków które zdecydowanie ścisnął tym samym zmuszając mnie do zaczerpnięcia oddechu. Zrobił to specjalnie wślizgując swój język.Objęłam jego kark rozkoszując się ciepłem jego ciała.Ściągnęłam bandamę którą miał na włosach wtapiając w nie swoje palce. Zajęczał z przyjemności a ja tylko uśmiechnęłam się przez pocałunek. Policzki stały się czerwone co pewnie było powodem alkoholu który przed chwila wypiłam. Skierował ręce niżej ujmując uda a tym samym bez problemu mnie podnosząc. idealnie oplotłam nogi wokół jego pasa co równało się z gardłowym jego jęknięciem.Podniosłam na chwile biodra a później je opuściłam czując coraz większe wybrzuszenie na spodniach. Pogłębiłam pocałunek, ale on się odsunął.
-Kurwa...wreszcie-spojrzał mi w oczu a jego oddech był urywany i dopiero wtedy zauważyłam, że jest całkowicie trzeźwy, nie wypił ani kropli..a to znaczy, że cały czas mnie pragnął?
Gorące usta przyłożył do szyi. Pod tego wpływem zamknęłam oczu jęcząc cicho kiedy językiem kreślił ścieżki tuż do ucha.
-Wreszcie mam Cię dla siebie-wyszeptał wracając do pocałunków kierując nas w stronę wielkiego łóżka
Nie sądziłam, że potrafię szybciej oddychać dopóki nie położył mnie na pościeli całując drugą stronę szyi.
-Jesteś taka seksowna [T.I]-wydyszał w moje usta
Oddalił się na chwilę z szybkością światła ściągając koszulkę i wracając do pocałunków. Dziękowałam wódce, która zaczęła krążyć w moich żyłach, bo gdyby nie ona nie odważyłabym się ruszyć, tym samym przenosząc siebie na górę i dezorientując chłopaka. Zmrużyłam oczy widząc szeroki uśmiech chłopaka.
-Kocham kiedy to robisz-przygryzłam wargę próbując choć trochę uspokoić serce
-Czy ty chcesz mi powiedzieć, ze cały czas przez wszystkie imprezy mnie obserwujesz?-chciałam się upewnić
-Może-zacisnął dłonie na moich biodrach,powodując u mnie mocniejszy wdech
Przywarłam do niego ustami poprzednio szybko ściągając koszulkę. Widząc jego rozszerzone źrenice kiedy przejechał wzrokiem po mojej klatce piersiowej tylko rozgrzał atmosferę.
-Cholera..taka idealna-zamruczał do ucha ponownie przewracając nas do poprzedniej pozycji
szybko odnalazł drogę do moich piersi składając na niej soczyste pocałunki. Podniecenie domagało się czegoś innego-Nawet nie wiesz jak bardzo cię teraz pragnę.
Jego słowa odbiły piętno na dolnej części brzucha ciągnąc ręce do guzika jego spodni.Uśmiechnęłam się przez pocałunek kiedy z jego pomogą spodnie nie były już naszym problemem.Tak samo jak stanik, który zajął mu tylko chwilę.Objęłam jego twarz w dłonie i dopiero wtedy zobaczyłam piękny kolor oczu. Zastygłam na chwilę zagłębiając się w ich kolorze.
-Coś nie tak?-zapytał zmartwiony z wyraźnym strachem ,że chce się wycofać
-Wręcz przeciwnie-wyszeptałam szybko obracając nas tak, aby ściągnięcie bokserek nie było problemem
-Nawet nie wiesz ile razy wyobrażałem sobie ciebie wokół mnie-powiedział szybko zanim zbliżyłam usta do jego męskości
Słysząc jego przyspieszony oddech, ciche jęki kiedy otaczałam jego czuły narząd trzymały mnie przy rzeczywistości. Czy ja na serio robię to z Harry'm, który jeszcze parę godzin temu mnie wyśmiewał? Rozkosz rozchodząca się po moim ciele piętnowała pod przekleństwami Harry'ego mieszającego się z moim imieniem
-Przestań!-wysyczał przez zęby
Wstałam szybko zdezorientowana i przestraszona kiedy jego oddech stał się głośniejszy a oczy były zamknięte. Błagam..nie chce przestawać! Chce poczuć go w sobie.
-Przepraszam-wyszeptałam kiedy tylko jego powieki się podniosły a oczy biły łagodnością
Strach przeszedł po kręgosłupie.Mierzył mnie wzorkiem próbując zwolnić tempo swojego serca.
-Za co?-zapytał szczęśliwy i zanim się spostrzegłam leżałam pod jego ciałem bez możliwości jakiegokolwiek ruchu-Wiedziałem, że będziesz dobra, ale kurwa żeby aż tak. Po prostu chce dojść..-zatrzymał się kierując swoją rękę między naszymi ciałami-Tutaj-szybko wśliznął palce za majki dotykając łechtaczki
Zaczerpnęłam powietrza zamykając oczy rozkoszując się jego mocnymi ale jakże delikatnymi ruchami.
-Proszę-zajęczałam wyginając swoje ciało w łuk, zastygł w jednej chwili z ustami tuż nad moimi
-O co prosisz?-podniósł brew..kurde..a myślałam, ze już bardziej seksownie nie może wyglądać
-Harry-wyszeptałam chwytając jego szyi i łącząc nas w pełnym namiętności pocałunku
-Ja też o tym marzę-wyszeptał bez problemu usadawiając się okrakiem pomiędzy moimi udami-Tak długo na to czekałem.
Zanim zaczęłam cieszyć się jego słowami wypełnił mnie całą pewnym siebie ruchem. Stłumił mój jęk głębokim pocałunkiem, który nie przestawał poruszając biodrami.Jęki nas otaczające potrafiły przebić muzykę, która dopiero teraz została przeze mnie usłyszana. Tak bardzo byłam zajęta Harry'm, ze zapomniałam o imprezie.Nasze imiona wypływające z ust wypełniły pokój a szybka przyjemna fala zaczęła brać nade mną kontrolę.Ciepły oddech Styles'a zatrzymujący się na szyi podniecał mnie jeszcze bardziej.
-Harry!-krzyknęłam kiedy nogi zaczęły mi drżeć a ciało w jednej chwili rozluźniło wszystkie mięśnie
Zmęczony opadł na moje ciało łapiąc powietrze. Serce wciąż waliło jak oszalałe, a ja zamykając oczy nie potrafiłam wymazać obrazu twarzy Harry'ego kiedy dochodząc wyszeptywał moje imię.
-Zdecydowanie muszę podziękować Ally że Cię tutaj przyprowadziła-zaśmiał się składając po raz kolejny delikatny pocałunek na moich ustach.
Tak wiem..trochę długi, ale ten pomysł już dość długo chodził mi po głowie :D
i kurde..ja tez bardzo lubię takie typu imagine,ale za cholerę dziwnie mi jest takie pisać
wiedząc dobrze że nie umiem dokładnie przekazać tych odczuć..
wiec no..takie wam musi wystarczyć :D
Kocham Was <3
-Jannet ;)