Wzięłam głęboki oddech spoglądając prze okno, próbując odnaleźć energię na cały dzień w pięknym słońcu. Od ponad miesiąca nie cieszyło mnie tak bardzo, pewnie dlatego, że rzadko je widywałam przesiadując w pokoju z paczkami chusteczek, a w głowie był tylko jeden facet, który złamał mi serce. Na szczęście, gdyby nie Niall mój proces odzwyczajania się od niego byłby znacznie dłuższy. Obecność Horan'a znacznie mi pomogła, dawał nadzieję na lepsze życie i właśnie to w nim cenię. Że jest przyjacielem na dobre i na złe, że powierzenie mu tajemnicy to najlepszy pomysł.Tak na prawdę..nie wyobrażam sobie dnia bez jego głosu, myślę, że nasza przyjaźń to coś znacznie więcej, lecz miłością bym tego nie nazwała.
Usiadłam przy stole podnosząc kąciki ust. Chce zacząć wszystko od nowa. Otworzyłam laptopa, wcisnęłam przycisk i popijając łyk kawy zobaczyłam, ze jest już włączony.Przeciągnęłam myszkę na znaczek internetu wciskając dwa razy.Od razu w oczy rzuciły się reklamy, które zajmowały prawie cały ekran. Znudzona miałam zamiar już je wyłączyć, gdyby nie fakt, że w jednej pojawiło się moje imię.
'To potwierdzone. [T.I] zerwała ze swoim chłopakiem. Kto chciałby powalczyć o jej serce?'
Serce się zagotowało, a fala wściekłości pobudziła każdy zakamarek ciała.Z impendem zamknęłam laptopa wstając z miejsca. Emocje górowały. Recę zacisnęły się w pięść, a oddechy stawały się szybsze. Każdy ruch przesiąknięty był złością, a przed oczami miałam ciągle tą wiadomość.W przypływie tej nagłej negatywnej fali nie zważyłam na to, że ze złości stłukłam szklankę. Wraz z jej uderzeniem po domu rozległ się męski głos.
-Dzień dobry-wyraźny wesoły głos,którego od razu potrafię poznać
-Co ty zrobiłeś?!-szybko zbliżyłam się do Niall'a, zmieszał się
-Ale o co chodzi?-lekki strach zagościł w jego błękitnych oczach
-Zaufałam Ci! Myślałam, ze wszystko co ci mówię zostaję między nami!-nie potrafiłam obniżyć tonacji głosu
-Przecież tak jest-w jednej chwili opanowała go pewność siebie
-Nie kłam!-tupłam noga nie panując nad tym oddalając się od jego osoby czując jak serce ze złości wywraca się 'do góry nogami'
-Nie kłamie-od razu znalazł się obok mnie- Jesteś moja przyjaciółką..nigdy bym ci tego nie zrobił-
ciepłe dłonie zaczęły obejmować biodra
Stojąc tyłem nie widziałam jego twarzy, która pewnie jak zawsze chciałaby, abyśmy o wszystkim zapomnieli.
Stojąc tyłem nie widziałam jego twarzy, która pewnie jak zawsze chciałaby, abyśmy o wszystkim zapomnieli.
-Zostaw mnie!-uniknęłam jego bliskości-Nie wierzę-powiedziałam jakby sama do siebie-Jak mogłeś powiedzieć całemu światu o moim prywatnym życiu?
-Przecież tego nie zrobiłem-w tej chwili zaczęłam żałować tego co powiedziałam
Ta złość w jego oczach, które zrobiły się ciemniejsze. Przeszyły mnie całą, ale złość nadal nie dawała ustępu.
-Nienawidzę tego, że jesteś sławny!-wykrzyczałam
Znieruchomiałam, czując tylko jak ciało wypełnia gorąca fala. Jego oczy się powiększyły, jakby z rozczarowania.Wpatrywaliśmy się w siebie przez chwilę.Oczy wypełniały się gorzkimi łzami, kiedy Niall szybkim krokiem wyszedł z mojego domu.
Hamowałam łzy. Uspokajałam serce, choć w dalszym ciągu wypełniała go złość na Niall'a. Jako jedyny znał prawdę o mnie, o tym, że jestem singielką, jak to przeżyłam. Nie rozumiem jaki był jego cel.Moje serce ponownie zostało zranione.
I tak minęły 4 dni. Nie znałam odpowiedzi. Nie widziałam jego uśmiechu, oczu. Nic. Kompletna pustka, jednak każda myśl o nim pobudzała nerwy.Przed domem zbierały się media, czekające na moja osobę. Nienawidziłam ich tak samo jak osoby, która mnie na to naraziła.
-Puść mnie! Jestem jej przyjacielem-usłyszałam głos zdenerwowanego Liam'a próbującego przedostać się do mojego domu
-Co tutaj robi..-nie zdążyłam dokończyć pytania, kiedy reszta chłopaków weszła na nim, a na końcu Niall zmuszany do kroków przez Harry'ego i Zayn'a
-Siadać!-krzyknął Liam wskazując na kanapce i zerkając na mnie a później na Niall'a-Macie sobie wszystko wyjaśnić-usiadłam na miejscu, plecami do chłopaka zakładając ręce na klatkę piersiową
-Nienawidze go-powiedziałam szybko
-A ja jej-odpowiedział Niall
Zapanowała cisza. Moje serce waliło jak oszalałe, raz ze złości, a raz tego dziwnego poczucia pustki. Zanim się spostrzegliśmy chłopaków już nie było.Minuty ciągnęły się jak nigdy a cisza pomiędzy nami stawała się przerażająca.
-Dobra mam już dość-odezwał się lekko znudzony-Przepraszam..rozumiesz?!-obrócił się w moją stronę-Nie wiem za co, bo to nie ja zrobiłem, ale przepraszam. Po prostu nienawidzę się z tobą kłócić.
-Jak nie ty to kto?-uniosłam się spoglądając w jego oczy, które wraz z moim ruchem zabłysły iskierką nadziei na rozwiązanie całej sprawy
-Nie wiem. Na pewno nie ja-powiększył oczy na znak potwierdzenia-Może komuś się wygadałaś, ja nigdy bym ci tego nie zrobił. Przyjaźnimy się, od początku chciałem abyś miała normalne życie-podniósł niepewnie kąciki ust
-To słodkie-uśmiechnęłam się widząc jak ciemne oczy się rozjaśniają-Przepraszam za to co powiedziałam, wcale tak nie myślałam-na policzkach pojawił się lekki róż
-Nie masz a co-ucieszył się mocno mnie przytulając
-Awww-usłyszeliśmy cichy głos chłopaków-Znacznie lepiej tak wyglądacie-odezwał się Zayn
-Kocham cię-wyszeptałam kiedy lekki całus zawitał na mojej głowie, a ja ponownie mogę być szczęśliwa
I tak minęły 4 dni. Nie znałam odpowiedzi. Nie widziałam jego uśmiechu, oczu. Nic. Kompletna pustka, jednak każda myśl o nim pobudzała nerwy.Przed domem zbierały się media, czekające na moja osobę. Nienawidziłam ich tak samo jak osoby, która mnie na to naraziła.
-Puść mnie! Jestem jej przyjacielem-usłyszałam głos zdenerwowanego Liam'a próbującego przedostać się do mojego domu
-Co tutaj robi..-nie zdążyłam dokończyć pytania, kiedy reszta chłopaków weszła na nim, a na końcu Niall zmuszany do kroków przez Harry'ego i Zayn'a
-Siadać!-krzyknął Liam wskazując na kanapce i zerkając na mnie a później na Niall'a-Macie sobie wszystko wyjaśnić-usiadłam na miejscu, plecami do chłopaka zakładając ręce na klatkę piersiową
-Nienawidze go-powiedziałam szybko
-A ja jej-odpowiedział Niall
Zapanowała cisza. Moje serce waliło jak oszalałe, raz ze złości, a raz tego dziwnego poczucia pustki. Zanim się spostrzegliśmy chłopaków już nie było.Minuty ciągnęły się jak nigdy a cisza pomiędzy nami stawała się przerażająca.
-Dobra mam już dość-odezwał się lekko znudzony-Przepraszam..rozumiesz?!-obrócił się w moją stronę-Nie wiem za co, bo to nie ja zrobiłem, ale przepraszam. Po prostu nienawidzę się z tobą kłócić.
-Jak nie ty to kto?-uniosłam się spoglądając w jego oczy, które wraz z moim ruchem zabłysły iskierką nadziei na rozwiązanie całej sprawy
-Nie wiem. Na pewno nie ja-powiększył oczy na znak potwierdzenia-Może komuś się wygadałaś, ja nigdy bym ci tego nie zrobił. Przyjaźnimy się, od początku chciałem abyś miała normalne życie-podniósł niepewnie kąciki ust
-To słodkie-uśmiechnęłam się widząc jak ciemne oczy się rozjaśniają-Przepraszam za to co powiedziałam, wcale tak nie myślałam-na policzkach pojawił się lekki róż
-Nie masz a co-ucieszył się mocno mnie przytulając
-Awww-usłyszeliśmy cichy głos chłopaków-Znacznie lepiej tak wyglądacie-odezwał się Zayn
-Kocham cię-wyszeptałam kiedy lekki całus zawitał na mojej głowie, a ja ponownie mogę być szczęśliwa
Z racji tego, że co chwile są jakieś nominacje
założyłam kolejną zakładkę, więc jak będziecie chcieć poczytać
to sobie zajrzyjcie :)
A no i nie zapominajcie, że jest tez zakładka na wasze blogi, bo
już zaczynacie pisać w komentarzach...więc tylko tak przypominam :)