Imagine dla: Karola Misiak
Uśmiech nie potrafił zejść z twarzy nawet na sekundę. Przed oczami miałam wspaniały czas spędzony z Liam'em. Ten piękny, słoneczny, gorący dzień w towarzystwie przyjaciela to coś pięknego dla mojego serca. Już dawno nie spędziliśmy tak czasu..po prostu zapominając o całym świecie i zatapiając się tylko w swoich oczach i uśmiechu. Mieć takiego przyjaciela to skarb.
Powoli chwyciłam klamkę uśmiechając się szerzej. Pewna siebie weszłam do środka odwieszając torebkę. Charakterystyczny zapach od razu uderzył w nożdża informując mnie, że ukochany znajduję się w którymś pomieszczeniu. Motyle brzuchu zaczęły szaleć na myśl o pocałunku, o poczuciu tego nieskazitelnego dotyku, którym zawsze mnie obdarza. Jak ja go kocham..
-Louis..?-zapytałam niepewnie rozglądając się po kuchni i salonie
Ledwie słyszalne szmery doszły do uszu. Od razu ucieszona skierowałam głowę w stronę schodów prowadzących na piętro. W mgnieniu oka je pokonałam otwierając drzwi sypialni. Oczy od razu odnalazły w jej wnętrzu przystojnego chłopaka na widok którego serce od razu zaczęło bić szybciej. Siedział na łóżku, łokcie podparte o kolana, co pozwoliło mi na podziwianie napiętym mięśni. Mimowolnie przygryzłam wargę czując jak przyjemna, gorąca fala przejmuje moje ciało, pobudzając do życia każdą komórkę.Zamarłam na chwile rozkoszując się tak pięknym widokiem. Zapiera dech w piersiach. Powolnym ruchem skierował swój wzrok na mnie, zamroził mnie nim. Jego oczy przepełniony były chłodem, zdenerwowaniem, a smutek przebłyskiwał kiedy mierzył moje ciało.Zmarszczyłam czoło widząc doskonale, że chce coś powiedzieć. Lekki strach zaczął był odczuwalny kiedy w końcu otworzył usta.
-Byłaś u niego?-odkaszlując chciał zniwelować osłabienie w głosie
-Wiesz, że Liam to mój przyjaciel-znudzenie w moim głosie wydało się bardziej wyczuwalne niż chciałam
Po raz kolejny chce przez to przechodzić? Tyle razy o tym rozmawialiśmy, miałam nadzieję, że to akceptuje.
-Ale poświęcasz mu więcej czasu niż mnie-odwrócił wzrok nerwowo zaczynając bawić się palcami
-Wcale, że nie-wypowiadając tą prawdę usiadłam obok niego
Podniosłam rękę pragnąć położyć ją na karku chłopaka ale w ostatniej chwili się odsunął. Zamarłam, tak samo jak serce. Nie, nie, nie! Błagam tylko nie to! Ostatnio kiedy uniknął mojego dotyku....nieeee!
-Kochanie?-mierzyłam go pełnym strachem wzrokiem a kątem oka zarejestrowałam walizkę-Błagam nie! Nie rób mi tego..Nie drugi raz!-podniosłam się z miejsca czekając na jakikolwiek jego ruch
Chciałam wybuchnąć złością,ale strach był silniejszy. Po raz kolejny mam go stracić? Godzinami płakać po kątach? Nie chce tego..za bardzo go kocham.
-Przepraszam, ale albo ja albo on..a wiem, że z niego nie zrezygnujesz-podniósł się z miejsca podchodząc do mnie,a łza w jego oka uformowała się w niewielką kulkę-Kocham Cię i Ci ufam, ale jego mu. Nienawidzę Liam'a za to, że mi Cie odbiera-mierząc mnie pełnym miłości wzrok delikatnie otarł kciukiem łzę która chciała zakreślić prostą ścieżkę na policzku-Przepraszam-wyszeptał kiedy moje serce zadało okropny ból łamiąc się na miliony kawałeczków
Ostatni dotyk, ostatnie spotkanie, odszedł. Zamykając za sobą drzwi. Zostawiając samą w pokoju przepełnionym jego zapachem.Jak zawsze mnie uspokajał dzisiaj wywołał potok łez. Upadłam na kolana uświadamiając sobie, ze cały mój świat właśnie odszedł. Wycierając nos wierzchem dłoni sięgnęłam po telefon, szybko wystukując numer Liam'a. Pierwsze połączenie-odrzucone, drugie - taki sam skutek. Kurwa...co jest?!
-Liam..-wyjęczałam do słuchawki próbując choć na chwile powstrzymać łzy
-[T.I] błagam..jest mi trudno,ale to nie może dalej tak się toczyć. Wiesz, ze Cię potrzebuje zwłaszcza teraz kiedy moi rodzice wyjechali..wróć do Louis'a i bądź z nim szczęśliwa, przepraszam,ale tak będzie lepiej.Nie potrafię znieść myśli, że ma cię ktoś inny,że na każdym spotkaniu nie mogę Cie pocałować, dotknąć..to boli, bardzo. Przepraszam-każde następne słowo zadawało więcej bólu, choć myślałam, ze bardziej się już nie da
-Nieeeeeeeeeeeee!-krzyknęłam do słuchawki zginając się w kłębek,ale już mnie nie usłyszał
Połączenie zostało przerwane.Najgorszy dzień w życiu. Każdy narząd ściskał się coraz bardziej na myśl o chłopakach. Łzy rzewnie zatrzymywały się na zimne podłodze. Dlaczego?Dlaczego!
-Nieeeeeeeeeeee! Nie! Nie!
-[T.I]! [T.I] obudź się! [T.I]!-przestraszona otworzyłam oczy na chwile oślepiając się światłem-Wszystko w porządku?-otulony słodką aurą głos Louis'a wyrwał mnie ze snu
-Co-Co?-zająkałam się nie mogąc się odnaleźć, a oddech nadal nie chciał się uspokoić
-Mieliśmy seans filmowy i zasnęłaś, a później zaczęłaś krzyczeć-tym razem odezwał się przyjazny lekko wystraszony głos Liam
-Louis? Liam?-trzepotałam rzęsami wpatrując się w nim na zmianę, ich zmieszanie zaczęło mnie bawić-Jak dobrze, że to tylko sen!-krzyknęłam mocno oplatając ich ramieniem
Jeszcze nigdy nie czułam takiej ulgi jak w tej chwili.
Cudowne, niesamowite, trzymające w napięciu :)
OdpowiedzUsuńPo prostu świetne!
Świetny i magin. Masz dziewczyno talent.Zapraszam do mnie ja-jestem-cudem.blogspot.com
OdpowiedzUsuńpiękne,cudne<3 czekam na następny:D zapraszasz do mnie;) http://hungryforlove1.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńO jejku *O* Boskie! *-* <3333
OdpowiedzUsuńBOSKIE <33
OdpowiedzUsuńJezu zabiłaś mnie nim /Na
OdpowiedzUsuńŚwietne <3 nie wiem jak ty to robisz. Tyle imaginów napisałaś, a dalej masz zajebiste pomysły i umiesz je zrealizować :-)
OdpowiedzUsuńDreamer.
Zarąbisty *,*
OdpowiedzUsuńhttp://angels-demons-heaven-hell.blogspot.com
Jejuniu *.* Ekstra! :D
OdpowiedzUsuńCzekam na nn :**
@Epic40713354 <3
uuuuufff dobrze ze to sen *-* świetny ;*
OdpowiedzUsuńZuzik
awww *__* Imagin jak zwykle wspaniały <3
OdpowiedzUsuń@1D_and_ROOM94