niedziela, 2 września 2012

Zayn:)

Imagin dla: https://twitter.com/na_talie_ <3

-Jak mogłeś?!-krzyknęłam zapłakana
-Kochanie..ale ja..-tłumaczył się Zayn
-Nie mów do mnie kochanie!-warknęłam i wybiegłam z domu
Moje gorzkie łzy kreśliły prostą drogę na gorących od złości policzkach.Ciemna noc i mocny deszcz łączył się z płaczem, którego nie mogłam zatrzymać.Głośne i straszne pioruny pokazujące się na granatowym niebie nie były tak straszne jak zawsze.Bardziej bolało serce, które przed chwila zostało złamane.Pogoda idealnie zgrywała się z moim stanem. Kiedy czułam ból krople mocniej zatrzymywały się na moim ciele, natomiast kiedy silniejszym uczuciem była złość i wściekłość błyskawice dawały o sobie znak.Mój ból zwyciężał wszystko.Przepełniał mnie całą.Gnałam zapłakana przez mokre, puste ulice które zdawać by się mogło czuja to samo. Zasmucone bólem który zadaje im mocny deszcz.Tak samo ja..przybita i zraniona przez osobę którą nadal kocha, ale musi o nim zapomnieć.Głośne grzmoty brzmiały w moich uszach, które nie słyszały nic innego oprócz ostatnich słów Zayn'a.Załamana kroczyłam do domu, który przesiąknięty był jego zapachem.Otwierając drzwi zobaczyłam przygotowany stół który czekał na niego.Mieliśmy dzisiaj jeść rocznicową kolację.A ja głupia poszłam do niego myśląc, że zapomniał, a w zamian dostałam gorzką prawdę, której nigdy nie chciałbym usłyszeć.Chwyciłam wino mokrymi od wycierania twarzy rękoma i jedną z lampek.Usiadłam na kanapie w salonie nalewając czerwone wino. Mokre oczy zamazywały obraz a przemoczone ubranie kleiło się do ciała.Ale to nie było ważne.Mój stan psychiczny jeszcze nigdy nie był aż na tak niskim poziomie.Od środka przepełniały mnie zmienne uczucia.Kiedy juz byłam w stanie wybaczyć rodziła się złość i obrzydzenie do Zayn'a.Popijając wino przed oczami miałam twarz Zayn'a, która może żałowała swojego czynu, ale..ja nie mogłam.Tak jestem słaba i się przyznaję.Nie umiem tak szybko zapomnieć zwłaszcza, ze serce cały czas nie może się pozbierać po takiej stracie.Deszcz wydawał głośny dźwięk odbijając się od szyb i parapetu.Ciemność co jakiś czas rozświetlała błyskawica, która teraz jako jedyna była moim przyjacielem.
-Jak mogłeś?-zapytałam widząc zdjęcie przed sobą
Zakochana para, która jeszcze parę dni temu była najszcześliwszą, a teraz..to wszystko znikło.'[T.I][T.N] i Zayn Malik tworzą idealny związek.Będąc razem bije od nich miłość która się darzą.Ta para będzie ze soba do końca życia!'-takie teksy przepełniały internet, prasę, telewizje i wszystkie stacje plotek. Nie zaprzeczam darzyliśmy się bardzo mocnym i jak mi się zdawało wiernym uczuciem. Moje łzy łączyły się z mokrym podkoszulkiem.Nie miałam siły na nic.Chciałam aby wszystkie problemy, słowa które usłyszałam od Mulata zniknęły.Prysnęły, uniosły się gdzieś w przestrzeń znikając z mojego życia. Chciałam zapomnieć o nim o wszystkim co mnie raniło. Pragnęłam aby wróciły miesiące kiedy szczęśliwi mówiliśmy 'Kocham Cię' i że 'Jesteś jedyna/jedyny'.Taa z mojej strony to była prawda i płynęła prosto z serca.
Chwyciłam album z naszymi zdjęciami, który jak zawsze przywołuje wspomnienia.Każde zdjęcie przypominało szczęśliwe chwilę spędzone z ukochanym.Głośny hałas burzy łączył się z bólem który z każdą chwilą rósł w siłę.Przez łzy uśmiechałam się widząc uśmiechnięte twarze zakochanej pary, którzy nie widzieli wtedy świata poza sobą.Bolesne łzy zatrzymywały się na kartach papieru i zamazywały fotografie.Do ręki wkroczyły nożyczki, które idealnie wykonały swoja pracę.W przypływie gniewu pociełam każdą fotografie naszcząc przy tym trochę wspomnień, ale powiększając dziurę w sercu na którą jedynym lekarstwem był ona sam. Zayn! Tylko on mógł go uleczyć, ale to jest nierealne.Nie po tym co zrobić.Czy chłopak zdradzający dziewczynę może dalej ją kochać?!Chyba nie! No właśnie..więc jak ja mam mu wybaczyć?Jak mozna iść do łóżka z inną, kiedy serce jest już zajęte? Ja tego nie rozumiem..ale kocham go! Jak jakaś wariatka, to dzięki niemu moje zycie jest..było takie piękne.Każdego dnia uśmiechałem się dla niego, czekałam na jego odwiedziny, będąc z nim czułam się wyjątkowa i piękna.Przecież właśnie tego chce każda dziewczyna, więc dlaczego nie mogę do niego wrócić?Proste..to co zrobił boli..bardzo boli i rana zostanie do samego życia, nawet jak się tego żałuję.
Szczątki zdjęć leżały dookoła mnie.Burza nabierała siły, a moje serce coraz bardziej krwawiło.Przed oczami cały czas ukazywał się Zayn.Jego piękna twarz w której za każdym razem się rozpływam.Jego widok przyprawiał mnie o kolejna falę rozpaczy.Nie mogłam sobie poradzić z świadomością i rozumem, który mówił, że to juz koniec, że nigdy go już nie zobaczę, że stracę jego widok, te piękne oczy, gorące usta, śliczny uśmiech, gruby, ale słodki głos, który codziennie utulał mnie do snu.
Skulona na podłodze nie mogłam przestać płakać choć rozum dawał radę, abym zapomniała o Maliku.Choć rozum miał swoja opcję, serce nadal wierzyło w pozytywny obrót sprawy, która tak bardzo mnie zraniła.Chwyciłam juz prawię pusta butelkę i jednym łykiem opróżniłam ja do końca.Myślałam, że alkoholem zapełnię pustkę i zmniejszę ból.Nie było tak... miłość zamiast zamieniać się w nienawiść pogłębiała się.
-Głupia!-mówiłam do siebie-Chłopak cie zdradził a ty go kochasz?!-pytałam sama siebie z pogardą
-Ale on nie chciał-usłyszałam mi bardzo dobrze znany głos, ale odruchowo wystraszyłam się
-Co tu robisz?-zapytałam z złością chłopaka, który od łez miał czerwone spojówki
-Przepraszam cię, ja tego nie chciałem, byłem pijany i ona to wykorzystała-tłumaczył się chłopak patrząc na moja zapłakana twarz
-Zayn..-zaczęłam, ale mi przerwał
-[T.I] kocham cię! Tylko ciebie a to co się zdarzyło, żałuję tego, cholernie żałuję.Ja wiem, że to najgorsza rzecz jaką mogłem zrobić i wybaczenie to jest trudna rzecz, ale ja nie wyobrażam sobie życia bez ciebie. To dzięki tobie chce dalej żyć i dla ciebie się uśmiecham.To ty mnie uszczęśliwiasz, kiedy ciebie zabraknie, ja..-jego oczy robiły się szklane- ja..nie będę miał żadnego powodu, aby tutaj zostać, tutaj na Ziemi, dlatego proszę cię zostań ze mną.Obiecuję, że zrobię wszytko żeby zdobyć twoje zaufanie, a tamto nie powtórzy się. Juz nigdy nie tknę alkoholu, tylko proszę nie zostawiaj mnie-patrzał na mnie z iskierka w oku
-Zayn, kocham Cię, ale proszę nie rób mi tego więcej-przytuliłam chłopaka z całych sił zaciągając się jego zapachem
-Obiecuję!Też cię kocham nawet nie wiesz jak bardzo-odwzajemnił uścisk całując mnie namiętnie w usta, które potrzebowały go

No i jest Malik!:)
Mam nadzieje, że się spodoba!:)
Jutro pewnie pojawi się Niall:)
Kocham Was<3

14 komentarzy:

  1. Jej zajebisty ,ale mogłaś troch pociągnąć tą sprawę :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Booski! <33 Czekam na kolejne..*-*
    ~Wika

    OdpowiedzUsuń
  3. jej dziękuje za wspaniałego imagina :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny czekam na nn.
    ~Caroline

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny <3
    Cieszę się że nadal czytasz mojego Bloga ( A raczej cały czas czytałaś )
    Kochana jesteś <3
    Czekam na Niall'a <3 :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny aż łza mi poleciała

    OdpowiedzUsuń
  7. awwww *o* cudowny czekam na nn :)
    ~J

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham <3 Czekam na następny!

    OdpowiedzUsuń
  9. świetny ;D czekam na następny ;D powodzenia w pisaniu

    OdpowiedzUsuń
  10. awww...aż łza mi w oku się zakręciła, a ten przepiękny koniec...BRAK MI SŁÓW!

    http://onedirection-imaginy-pati.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. świetny :)
    czekam na Nialla <3

    Magda :D

    OdpowiedzUsuń
  12. świetny:D Uwielbiam twoje imaginy<3
    Zapraszam do mnie:
    http://vashappenin-hate-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń