piątek, 19 października 2012

Forever love cz.5

Czerwone oczy otworzyły się szerzej ze zdziwienia. Mimo uciechy na jego widok, w środku nadal rozpierała mnie złość do jego osoby.Z wściekłością patrzyłam wprost w jego oczy, który kryły wstyd, żal i rozpacz.
-Po co tutaj przyszedłeś?!-krzyknęłam widząc jak Louis chce coś powiedzieć, jednak mój widok odebrał mu mowę
-Przepraszam-wyszeptał a w jego oczach pojawiły się łzy
-Wynoś się!-krzyknęłam trzaskając drzwiami
Upadłam bezwładnie na zimna podłogę.Wraz moim zderzeniem z ziemia zaczęłam płakać.Oparłam się o drzwi plecami. Usłyszałam ciche szlochanie chłopaka za drzwiami. Po chwili ciszy odezwał się a jego słowa, tylko napędzały moje łzy.
'Oczami Louis'a'
Łzy zaczęły spływać po policzkach.Obsunąłem się po drzwiach prowadzących do pokoju [T.I]. Tak cholernie żałowałem tego co zrobiłem. 

-Przepraszam!-krzyknąłem bijąc pięścią w drzwi-Nie chciałem!Musiałem wyjechać, nagle..sam o tym nie wiedziałem- moje słowa łączyły się z płaczem-Nie zdążyłem wziąć nawet telefonu, nie miałem się jak z tobą skontaktować. Przepraszam, nigdy bym ci tego nie zrobił przecież o tym wiesz. Jesteś dla mnie naprawdę ważna, nie chce cię krzywdzić..proszę wybacz mi..nie chciałem-mówiłem ostatkami sił

Każda następna sekunda odciągała mnie od świadomości, że [T.I] mi wybaczy, w końcu zrobiłem najgorszą rzecz..muszę zrobić wszystko aby ja odzyskać. Przez te kilka dni nie potrafiłem normalnie funkcjonować. Brak kontaktu z nią i ta świadość, że cierpi doprowadzała mnie do płaczu.Nie łatwo rozstać się jest z osobą, która się kocha. Gdy nie słyszy się jej głosu wszystko traci sens, a świat traci swoje barwy, które dostrzegam dopiero będąc blisko niej.
Zrezygnowany siedziałem pod jej drzwiami z nadzieją na jej ponowne zobaczenie. Moje ciało bezsilnie stukało o drewniany prostokąt.Wierzyłem,że jeszcze w jej pięknym sercu pozostała cząstka mnie, która pozwoli jej na wybaczenie, że wszystko będzie jak dawniej.
'Oczami [T.I]'
Ból.Płacz.Szczęście. Mętlik. Pełno myśli w głowie.Ulec czy nie wybaczać okropnego czynu.
Do uszu dochodził juz ledwo słyszalny dźwięk pukania, który czekał tylko na moja reakcję.Moje emocje mieszały się ze sobą nie wiedząc co robić. Kiedy gotowa byłam wstać i otworzyć jedyną przeszkodę dzielącą mnie od Louis'a ogarniała mnie złość, nie pohamowana złość.
Po dłuższym namyśle, który dla mnie trwał wieczność, podniosłam się z podłogi i chwyciłam za klamkę. Wahanie, wątpliwość ponownie wróciły, ale teraz nie mogłam, a raczej nie chciałam się wycofać.
Wzięłam głęboki oddech jedną ręka wycierając łzę, która ponownie spłynęła po moim policzku.Pomału uchyliłam drzwi. Reakcja chłopaka była szybko. W jednej chwili podniósł się z ziemi stając na wprost mnie.
Nasze spojrzenia się spotkały i wpatrywały w smutną twarz.Ponownie poczułam na ciele to wspaniałe, przyjacielskie uczucie, którego tak bardzo potrzebowałam. Choć tęskniliśmy za sobą nie mogłam wykonać ruchu. Moje ciało odebrało mi posłuszeństwo, a zmieszanie Louis'a zatrzymało go. Czekał na moja odpowiedź, ale we mnie zrodziło się ponowne niezdecydowanie.Trwaliśmy w bezruchu wpatrzeni w siebie.
-Tak strasznie cie przepraszam-wyszeptał uraniając kroplę płaczu patrząc głęboko w moje przepełnione rozczarowaniem oczy
Widząc w jego oczach żal z oczu poleciały łzy, ale tym razem łzy szczęścia.Znam go na tyle dobrze, że potrafię dostrzec każde jego uczucie, jednym gestem odczytam co tak naprawdę czuję.
Moje kąciki ust uniosły się ku Górze. Mój ruch ucieszył chłopaka i w jego oczach pojawiła się iskierka, choc na twarzy dalej panował smutek.Nie mogłam powstrzymać wielkiej Radości, która opanowała całe ciało zaczynając się od serca. Rzuciłam się w ramiona chłopaka, który odwzajemnił gest z mocniejszą siłą. Nasze twarze znalazły się w zagłębieniach szyi, co dla nas było znakiem głębokiego uczucia, którym się darzymy.To taki ruch, w którym wyznajemy sobie uczucia bez słów.Rytuał za którym tak bardzo tęskniłam. Zapach perfum, który poczułam przywołał tyle wspaniałych wspomnieć.Ścisnęłam go mocnej, aby pokazać, jak bardzo mi go brakowało.Moja ręce oplotły jego ramiona, które od teraz będą zawsze przy mnie.

-Słodka no chodź już! Zaczyna się!-usłyszałam głos chłopaka z dołu

-Już lecę-krzyknęłam biegnąc do salonu
Rzuciłam się na kolana Louis'a, który dał mi buziaka w policzek.Wtuleni w siebie zaczęliśmy oglądac jeden z ulubionych programów.
Od incydentu w naszym życiu dzieli nasz już miesiąc. Z każdym dniem czuję się już lepiej, a przykre wspomnienia uchodzą w niepamięć, choć czasami przyprawiają mnie o bolesne uczucie.
Nasze relacje...zmienił się i to bardzo. Często mówimy sobie jak bardzo się kochamy. Wyznajemy, że nie wyobrażamy sobie życia bez siebie, ale nie jesteśmy razem. Nie tworzymy jeszcze oficjalnej pary. Nie jestem pewna co musiałoby się stać, aby nasze uczucia w końcu złączyły nas na stałe.
-Ojj przepraszam-powiedział zawstydzony, ale uradowany chłopak kiedy popcorn spadł mu za moją bluzkę zatrzymując się na dekoldzie.Zaśmiałam się wyjmując jedzenie a tym samym podnosząc się z nóg Lou. Ten ruch sprawił, że nasze twarze znalazły się bardzo blisko siebie.Poczułam jak dłonie Lou przesłały mi ciepły dotyk na biodrach, a nasze usta zaczęły się do siebie przybliżać.Muśnięcie ciepłych warg chłopaka przyprawiło mnie o ogromne ciepło, ale zarazem dreszcz. W jednej chwili znalazłam się pod Lou gdzie łączył nas namiętny pocałunek...

Tak strasznie przepraszam, że musieliście tyle czekać na kolejna część,
ale naprawdę staram się jak mogę:)
Mam nadzieję, że nie opuszczacie mnie i odwiedzacie dalej mojego bloga mimo tego, że imaginy są dodawane nieregularnie:)
Dziękuję, że mimo tego JESTEŚCIE! <3
Kocham Was!♥ 
W następnej części scena +18:D

15 komentarzy:

  1. Super :D Mogłabyś napisać następną podczas tego weekendu?

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki super! ;D Dawajta te +18 ! nie mogę się doczekać! wiem zboczona jestem xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz talent ;) nie mogę się doczekać następnych imaginów :D



    p.s zapraszam na swojego bloga : http://awkwardlyn.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Suuuper...;D Ile jeszcze bd części tego imagina??:)

    OdpowiedzUsuń
  5. o jaaaa ale jak dobrze że oni sie pogodzili nie moge jak sobie wyobraziłam płaczącego Lou :( mam nadzieje że scena +18 będzie zajebista czekam na kolejną część i również składam pytanie ile będzie części tego zajebistego imagina?? Paulina xx

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeeeeeeeejjj ! Genialny imagin czekam na +18 :)

    Zapraszam:
    http://my-imagines-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. O MAMCIU JARAM SIĘ<3. Już chcę kolejną część.
    Molestuję Twoją stronę codziennie <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Uuuu....+18
    Nie mogę się doczekać następnej części <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Twoje imaginy są Super!!!! Przejrzałam dużo blogów, ale twój szczególnie mnie zainteresował. Cóż, dziewczyno masz talent!!! Czekam na jeszcze więcej imaginów z Lou xxx

    OdpowiedzUsuń
  10. Super dodaj jaj najszybcjej następnom proszę

    OdpowiedzUsuń
  11. Znów mnie zaskoczyłaś ;D Jej... kolejny z sceną +18 ? Kochana no to czekam ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Nosz kurwa . :] Czekam i czekam na imagina z Hazz i dupa . Dzięki, kochana xD

    OdpowiedzUsuń
  13. Widząc w jego oczach żal z oczu poleciały łzy, ale tym razem łzy szczęścia.Znam go na tyle dobrze, że potrafię dostrzec każde jego uczucie, jednym gestem odczytam co tak naprawdę czuję.
    Moje kąciki ust uniosły się ku Górze. Mój ruch ucieszył chłopaka i w jego oczach pojawiła się iskierka, choc na twarzy dalej panował smutek.Nie mogłam powstrzymać wielkiej Radości, która opanowała całe ciało zaczynając się od serca. Rzuciłam się w ramiona chłopaka, który odwzajemnił gest z mocniejszą siłą. Nasze twarze znalazły się w zagłębieniach szyi, co dla nas było znakiem głębokiego uczucia, którym się darzymy.To taki ruch, w którym wyznajemy sobie uczucia bez słów.Rytuał za którym tak bardzo tęskniłam. Zapach perfum, który poczułam przywołał tyle wspaniałych wspomnieć.Ścisnęłam go mocnej, aby pokazać, jak bardzo mi go brakowało.Moja ręce oplotły jego ramiona, które od teraz będą zawsze przy mnie. W tym momencie poprostu ryczę. Jesteś zajbista

    OdpowiedzUsuń