wtorek, 12 marca 2013

Niall :)

Imagin dla: @Justyna_Love1D

"Niall Horan pokochał imprezy i alkohol, którego w ostatnim czasie w ogóle nie szczędzi. Gwiazdor popularnego brytyjsko-irlandzkiego boysbandu postanowił zacząć swój wolny tydzień od zabawy z której wyszedł o 4 nad ranem. Jednak to nie był pierwszy raz..już parę razy w USA chłopak widziany był w nocnych klubach"-telewizja huczała od tej sprawy, a moja chęć słuchania tego w jednej chwili zniknęła
-Szkoda chłopaka-odezwałam się ciągle myśląc o Niall'u
-Czemu?-zapytała zdziwiona mama która razem ze mną oglądała telewizje
-Ile on może mieć lat? 18? Przecież to normalny nastolatek, a że parę razy wyszedł na imprezę to od razu, że szaleje?-nie rozumiałam współczesnych Medii
-Taka jest cena sławy.
-Ale przecież to, że ma talent teraz musi się ograniczać,bo ludzie pieprzą mu życie?-moje zdenerwowanie przybierało na sile choć sprawa w ogóle mnie nie dotyczyła
-Co ty się tak bulwersujesz? Przecież w ogóle go nie znasz, więc odpuść sobie.
-Dobra idę do Nando's umówiłam się z Jessica. Będę koło 18-wyszłam z uśmiechem zapominając o całej sprawie
10 minut później drzwi prowadzące do mojej ulubionej restauracji otworzyły się, a zapach tam się unoszący zawsze poprawia mi humor. Tak było też dzisiaj.Osoby zadające się pysznościami z uśmiechem oddawali się rozmowie, która mieszała się z muzyka puszczaną w restauracji. Zamówienie w zaledwie po trzech minutach było gotowe. Teraz tylko czekać na przyjaciółkę która ma zjawić się za parę minut.Obracając się w celu znalezienia miejsca w oczy rzucił się samotny Blondyn, którego nawet jedzenia nie uszczęśliwiało. Zachichotałam widząc jego czerwone oczy, które były konsekwencją długiej zabawy wczorajszego wieczoru. Pomyślałam ' Jest tak bardzo podobny do mnie' poznając w nim chłopaka dzisiejszych wiadomości.
-Współczuje ci stary-powiedziałam klepiąc go po ramieniu podczas mojej drogi do stolika
-Że co?-wzdrygnął jakbym właśnie zbudziła go ze snu
-Mówię, że ci współczuję-powtórzyłam wracając do niego
-Tak, za dużo wczoraj wypiłem-zmęczony opadł głową na ręce opierające się na stole
-Wiem jak to jest, chociaż nie jest z tobą tak źle, przecież kontaktujesz-moje słowa rozśmieszyły chłopaka, który ponownie wrócił do pozycji siedzące-Ale nie o to mi chodzi. Przykro, że nie masz normalnego życia i w spokoju nie możesz wyjść na imprezę.
-Tak w ogóle to czemu tu ze mna stoisz i gadasz ze mną, a nie krzyczysz mi do ucha, że mnie kochasz i nie robisz mi zdjęć?-jego pełne nienawiści oczy zmęczone swoim życiem przeszyły mnie cała sprawiając dziwne uczucie
-Bo nie jestem twoja fanką-odpowiedziałam szybko, żeby go uspokoić-Allllleeee-przeciągnęłam kiedy chytry plan wkradł mi się do głowy-Mogę ci pomóc-usiadłam przed nim z szerokim uśmiechem patrząc w zdziwione oczy chłopaka
-Jak? Ale przecież ja cię w ogóle nie znam.
-Nie musisz mnie znać, żebym ci pomogła-mój plan podekscytował mnie na miarę czerwoności
-Nie rozumiem czemu chcesz mi pomóc.
-Chcesz choć raz normalnie poimprezować bez paparazzich czy nie?-zdenerwowałam się na chłopaka, który wykręcał się ponieważ nie znał mojego imienia
-No dobra dawaj-jego lekki uśmiech upewnił mnie w spełnieniu planu, który miał przechytrzyć wścibskie osoby próbujące wmieszać się w życie Horan'a
'Oczami Niall'a'
-Serio myślisz, że to wyjdzie?-jej przemyślenia nie były zadowalające, zbyt dobre aby wcielić to w życie
Serce potrzebowało chwile prywatności, ale żeby nastolatka umiała wykiwać reporterów..to jakoś dziwnie brzmi. Przecież na pewno to nie wpadli.Ale z drugiej strony..
-No pewnie! Nikt nie będzie wiedział-jej uśmiech , ten blask bijący z oczu jakby czuła się spełniona próbując mi pomóc dawał mi coraz więcej świadomości co do spełnienia naszego planu
-Przepraszam, ale muszę już iść, koleżanka przyszła, jakbyś się zdecydował, zadzwoń-wręczyła mi karteczkę, którą szczelnie schowałem do kieszeni wracając do domu
'Oczami [T.I]'
Miło spędzony wieczór z przyjaciółką dobiegł końca. Wracając do domu oddałam się planom na jutrzejszy dzień, który chciałam spędzić przyjemnie z znajomymi. Z rozmyśleń wyrwał mnie dźwięk połączenia telefonu, który z szybkością światła wyciągnęłam.
-Halo?-odebrałam niepewnie nie znając numeru nadawcy
-Tutaj Niall. Zgadam się, będę u ciebie koło 22, 23 ok?-zapytał szeptem
-Ok-odpowiedziałam tą sama tonacją głosu po czym wybuchłam śmiechem
-To nie jest śmieszne-jego głos jeszcze bardziej mnie rozśmieszył
-No wcale, zachowujemy się jakbyśmy przemycali narkotyki.
-Można to porównać-jego wyraźne zastanowienie się wypowiadąjac te słowa dały do zrozumienia, że chłopak promienieje poczuciem humoru-Musze kończyć, do zobaczenia-pożegnał się ale zostawił mnie  z uśmiechem na twarzy
-Debil-powiedziałam sama do siebie śmiejąc się i otwierając drzwi domu
Zegar wybił godzinę 22 a jego jeszcze nie było. Oczy wbijałam w ekran komputera aby zabić czas czekania na Niall'a.W końcu do drzwi zaczęła dobijać się osoba.
-Wchodź!-szybko pociągnęłam go do środka przecierając oczy, które oślepiły lampy aparatów
-Nie wiem czy to dobry pomysł, będziesz mieć okropne życie przeze mnie-jego przejęcie się lekko mnie zaniepokoiło
-Przynajmniej skupią się na mnie,a  ty będziesz mógł w spokoju poimprezować-uśmiechnęłam się prowadząc go do swojego pokoju
-Przestań już-jego ciągłe wątpliwości dawały o sobie znak-Oni zostaną przed domem, myśląc, że przyjechałeś do mnie a ty wyjdziesz tylnim wyjściem. To jest świetny plan-zapewniałam go popychając w stronę balkonu, którym miał się przesmyknąć do normalnego świata
I tak oto nasza znajomość, a dokładniej głupie'częśc' nas łączyło. Świat oszalał na wieść o 'nowej dziewczynie' Niall'a Horan'a, choć tak naprawdę nie znali prawdy. Fanki twierdziły, że się umawiamy, a tak naprawdę w ogóle się nie znaliśmy. Niall nawet nie znał mojego imienia. Wpuszczałam go tylko do domu. Z pewnym czasem wracając z imprezy nawet mnie nie budził tylko wychodził pozostawiając karteczkę z podziękowaniami, twierdząc, że ratuje mu życie. Miałam inne zdanie, ale jego 'tajemne' całusy w policzek które dawał mi w nocy, będąc pewien, że śpię uważałam za słodkie.
Czy nasza znajomość się rozwinie? Czy pozostaniemy na etapie w którym jestem przykrywką dla jego zabawy? Nie wiem..mam nadzieję, że to się zmieni z czasem, kiedy zrozumie, że imprezy nie są najważniejsze. Trzeba czekać..ale muszę przyznać, że jego buziaki są słodkie, chciałabym dostawać je świadomie z odwzajemnionym uczuciem.

Taki oto imprezujący Niall:D
Chciałam was zaprosić na fajny blog:D
Ja już parę obrazków sobie zapisałam, więc wy też możecie:)
Dziewczyna go prowadząca pozwoliła:)
Nawet nie wiecie jak was kocham ♥
 

6 komentarzy:

  1. NANDOS ! Najbardziej na jedzeniu się skupiłam xD Słodki <3 Kocham ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. hahahaha Niall balangowicz xd
    szkoda ze sie tak skonczylo ,ale i tak boski ;*

    Zzx

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny *_* też bym chciała pomóc tak Niallowi.:3 może też bym dostała buziaka. ogólnie to brak mi słów, bo to jak piszesz wpędza mnie w zachwyt uniemożliwiający skomentowanie czegokolwiek. czekam na następne <3
    ~@JanetkaCrew

    OdpowiedzUsuń
  4. Ilekroć wchodzę na twojego bloga zachwycam się a zarazem dołuje że nie mogę być tobą ! Moje imaginy nawet nie dorastają twoim do pięt ! Jesteś świetna <3

    {http://nevergiveuphope1231980.blogspot.com/}

    OdpowiedzUsuń
  5. fajnie napisany :) Można użyć swojej wyobraźni i samemu zakończyć historię choć jestem ciekawa w jaki sposób według Ciebie mogłyby potoczyć się ich losy :D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Zostałaś nominowana do TBBA

    http://karolinatommo99.blogspot.com/2013/03/the-best-blog-awards.html

    OdpowiedzUsuń