niedziela, 15 lipca 2012

Mój narkotyk to Ty! cz.4

Polecam: <klik>

Odwróciłam się na pięcie. Zasiadłam w pierwszej wolnej taksówce którą pokierowałam na lotnisko.Z moich oczu nawet nie poleciały łzy. Dalej nie mogły uwierzyć w ten obraz. Nie dopuszczałam tej wiadomości do serca. Brnęłam przez miasto widząc za szybą mnóstwo zakochanych par. Dopiero w tej chwili uświadomiłam sobie jak się czuje. Co tak na prawdę zobaczyłam. Okłamywałam samą siebie. Nie chciałam, aby to okazało się prawdą, chociaż właśnie tak było. Tego..tego..nie można pomylić. Z moich brązowych oczy spłynęły łzy, które tworzyły grubą ale prostą drogę na policzkach.Z każda minutą było tylko gorzej. Serce..czy w ogóle ja go dalej miałam? Chyba nie! Zamieniło się w czarną plamę, pustkę..zupełnie nic. Nie miało dla kogo bić. Uleciała z serca miłość, a została złość? Wściekłość? W tamtej chwili nie..ale później tylko to ogarniało narząd, bez którego nie można żyć. Drogę powrotną przepłakałam. Całą! Przed oczami tylko jeden obraz. Liam ściskający się z jakąś blondynką, koło nich szczęśliwy Paul. A po chwili..soczysty, pełen namiętności..nie, nie przejdzie mi to przez gardło. Oni się całowali! To najgorsze co zakochana dziewczyna może zobaczyć.Jak się wtedy czułam? Sama nie wiem. Nie obchodziło mnie nic. Zamyślona chciałam jak najszybciej wrócić do domu. Czułam się jak jakaś naiwna nastolatka, która oddała swoje serce Liam'owi! Liam'owi! Temu gwiazdorowi znanemu na całym świecie. Ten co może mieć każdą. Wystarczy jego kiwnięcie palcem.aa one.. Co ja sobie myślałam?Że on mnie kocha? Zwykła, niczym nie odróżniającą się, bez talentu, bez planów na przyszłość dziewczyna. Jedynym moim planem było spędzenie reszty życia przy boku Liam'a. Teraz to wszystko prysło. W jeden sekundzie moje życie legło w gruzach, straciłam jedyną nadzieję, na to aby być szczęśliwa.
Wylądowałam.Resztką sił ciągnęłam za sobą walizkę. Moja twarz pokryta była mokrą, czarna plamą. Cały makijaż znalazł się na policzkach. Nie mogąc powstrzymać łez..nawet nie wiem jak, dostałam się pod dom. Z trudnością otworzyłam drzwi i znalazłam się w środku. Od razu usłyszałam głos Niall'a.
-Już jesteś? A gdzie Liam?-zapytał
Z moich czerwonych oczu spłynęła kolejna fala rozpaczy, wydobywając przy tym głośniejszy dźwięk. Rzucając torbę pobiegłam do pokoju. Okrywając twarz poduszka stała się koloru czarnego. Poczułam ciepły dotyk na plecach i zmartwiony głos.
-Co się stało?
Nic nie mówiąc wtuliłam się Niall'a, który się nie sprzeciwiał. Rzewnie wylewałam w jego koszulę kolejne łzy. Tkwiliśmy tak w milczeniu. Usłyszeć można było tylko mój głośny i przerażający płacz.
-Liam mnie zdradza-powiedziałam nie odrywając się od chłopaka
-Że co?-zapytał odsuwając mnie lekko od siebie-Nie może być. Przecież mówił nam, że szykuje dla ciebie niespodziankę.
-Pewnie taką, że z nami koniec-krzyknęłam i nerwowo wstałam
To w tej chwili moja miłość do Liam'a przerodziła się w nienawiść. Od tego zdarzenia czułam do niego jedynie wstręt i obrzydzenie. Jak ja mogłam się z nim całować, a później on do..niej..innej.
-Nienawidzę go!-ponownie krzyknęłam
Niall podszedł do mnie i z całych sił przycisnął do siebie. Nie miałam ochoty płakać! Ooo nie! To on powinien żałować tego co zrobił!
Wieczór spędziłam w towarzystwie Niall'a. Oglądaliśmy filmy, ale to ja wybierałam repertuar. Głównie były to horrory, w których zakochana kobieta przepełniona nienawiścią, chce zgotować tortury dla swojego męża zabawiającego się z inną. Oo tak! Z każdym bólem mężczyzny pogłębiała się ochota zrobienie tego samego. Niall z przerażeniem patrzył na mnie. Uspokajałam go, że choć pragnienie jest nie do opisania, nigdy nie dopuszczę się takiego czynu. Uwierzył, choć bał się. Martwił się. Nie chciał abym zrobiła coś złego.
Następny dzień. Pogoda beznadzieja. Deszcz obija parapety i zatrzymują się na zaparowanych szybach. Wiatr gna z ogromną siłą. Godzina 18.10. Mój telefon wydobył z siebie dźwięk. Siedząc z Niall'em pod jednym kocem, ruszyłam się wywołując dreszcze u chłopaka spowodowanym zimnym powietrzem, który dotarł do jego ciała. Spojrzałam na wyświetlacz. Liam!
-Odbierz! Powiedz mu co myślisz!-pogłębiał chłopak siedzący obok mnie
-Ok-na twarzy pojawił się cwaniacki uśmiech
-Słucham?-powiedziałam do słuchawki
-Cześć kochanie, co tam?
Przycisnęłam przycisk powodujący, że rozmowę mógł usłyszeć Niall.
-Nic nowego. A u ciebie?-pytałam z spokojem w głosie, choć tak na prawdę w środku aż buzowało od złości
-No u mnie też..-przerwałam mu
-Kiedy będziesz mieć czas wolny, aby mnie odwiedzić?
Mówiłam patrząc na Niall'a. Obserwował i z ciekawością wsłuchiwał się w rozmowę.
-Nie wiem. Mam nadzieję, że na niedługo. Strasznie za tobą tęsknie-uśmiechnęłam się szydersko
-Słuchaj-powiedziałam bez głosu do Niall'a, który po ruchu moich warg wyczytał słowo i pokiwał głową
-A gdzie chłopaki? Co u nich?
-Nie wiem. Harry chyba wyszedł na miasto.
-A Niall?-spytałam chłopaka po drugiej stronie słuchawki
-Hymm...Niall widziałem go nie dawno-popatrzyłam na Blondyna, który osobiście siedział przede mną-Pewnie pałaszuje gdzieś w barze hotelowym.
-Oooo co ty nie powiesz? Na pewno?
-Tak. A co tak o niego wypytujesz?
-No bo wiesz..mówiąc do ciebie, patrze na chłopaka, który wygląda jak Niall. Ej zaraz? To przecież Niall!-krzyknęłam do słuchawki
-Ale jak?
-Nie oszukuj mnie Liam! Wiem wszystko!
-[T.I] ja cię przepraszam, że nie przyjechałem, ale mam tu ważne sprawy do załatwienia.
-Hymmm co takiego?-spytałam z spokojem w głosie
-Nie mogę powiedzieć..-przerwałam mu
-Tak pewnie! Leć sobie do tej blondyneczki. Ona już na ciebie czeka.! Biegnij! Nie zważaj na to, jak bardzo mnie zraniłeś! Ale wiesz co..-uspokoiłam głos-miałeś rację, dobrze, że wyjechałeś. To udowodniło mi, że nie jesteś mnie wart. Do widzenia. Co ja mówię! Mam nadzieję, że cię już nigdy więcej nie zobaczę!-krzyknęłam
-Koch..-rozłączyłam się
-Tak mi przykro-powiedział Niall przytulając mnie
-Nie potrzebnie. To zwykły dupek, który nie umie docenić tego co ma!
Połowę nocy, przed kominkiem przegadałam z chłopakiem z którym w aktualnej chwili mieszkam. Kiedy tylko schodził na tor związany z Liam'em wybuchałam złością dlatego starał się unikać tego tematu. Ta noc dużo mi dała. Poznałam bliżej przyjaciela. Dobrze mi się z nim rozmawiało.
Następny poranek. Ubrałam luźne ubranie. Lekki makijaż. Wolnym krokiem zeszłam na dół.Moje oczy ujrzały karteczkę na stole 'Idę kupić bułeczki na śniadanie. Poczekaj. Niall xx'. Z uśmiechem na twarzy zasiadłam na kanapie przed tv. Nie minęło 5 minut, kiedy po domu rozległ się dzwonek do drzwi. Moja pierwsza myśl 'Pewnie tyle kupił, że nie może sobie poradzić'. Zaśmiałam się do swoich myśli i podeszłam do drzwi. Ze śmiechem otworzyłam. Niestety nie takiego widoku się spodziewałam. Mój pozytywny humor zamienił się w wściekłość. Szybkim ruchem chciałam zamknąć drzwi, ale chłopak był znacznie silniejszy. Wszedł do środka, a ja byłam zmuszona porozmawiać z Liam'em. Tak to był Liam!


Moja rozmowa z bratem:(Kuba ma 21 lat)
J:Dziewczyny kazały przekazać Ci, że cię kochają.
K:Jakie dziewczyny?
J:Directionerki.
K:A za co mnie kochają?-zapytał z zachwytem
J:Za to, że wziąłeś laptopa nad wodę i mogłam napisać rozdział na blogu.
K:Ty masz bloga?
J:Ej..Boże jaki debil-powiedziałam sama do siebie- Tak, mam bloga.
K:I co piszesz tam historyjki o tym chłopaku z kręconym włosami?
J:No o nim też-zaśmiałam się
K:A ile lat mają te dziewczyny?
J:Nie wiem. Każda jest w innym wieku.
K:Ahhaa-zaśmiał się-to powiedz im, że też ich kocham-powiedział wchodząc do swojego pokoju
J:Ok-powiedziałam śmiejąc się biegnąc do pokoju
K:Ejj..żartowałem-krzyknął śmiejąc się
J:Za późno i tak wiem, że ich kochasz.

Tak mniej więcej wyglądała moja rozmowa z Kubą:D
PS:Brat choć nie jest directionerem, lubi najbardziej Harry'ego, bo jak to powiedział 'miło mu z oczu patrzy i ma przyjazną twarz'!:D

13 komentarzy:

  1. to jest genialne ! czekamy na kolejne . <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Nosz KUrw...
    w takim momencie aaaaaaaaaa!!
    Czekam nn !!
    A tak wgl ile ty masz lat?

    OdpowiedzUsuń
  3. OMG...
    Cud , miód i orzeszki !
    Czekam na następny!

    OdpowiedzUsuń
  4. Aaa... Kocham .!
    A Twój brat powiedział , że najbardziej lubi Harry`ego .! On jest idealny .! Szkoda , że taki stary.. ;( Ale i tak fajny.; D
    Szybko następna .!!
    Kocham.xx

    OdpowiedzUsuń
  5. Ahhh... A u mnie druga część czwartego rozdziału . ;D Zapraszam . ;P

    OdpowiedzUsuń
  6. Zawsze przerwiesz w takim monencie że serce mi staje:) Świetnie piszesz-uwielbiam!!! Nie moge się doczekać kolejnej części:) i oczywiście dziękuje że dodałaś wcześniej:) a tak na marginesie mam 19 lat ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochamy twojego brata-Kubę i chcemy next rozdział i oczywiście wstawiaj częściej! :P

    OdpowiedzUsuń
  8. I znowu w takim momencie skończyłaś ale i tak jesteś wspaniała :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Aaaaaa Cudowne , nie mogę się doczekać jutra . ! <3

    Hahaha , a twój brat rozwalający :))

    OdpowiedzUsuń
  10. twoj brat jest fajny juz go lubbie mam kuzyna w jego wieku . czekam na nastepny.l ale pisz szybko bo sie doczekac nie moge ! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Haha, myślę że tutaj przedział wiekowy to jest jakoś 13 - 16 lat :D
    A co do rozdziału to...
    cholera jasna, ZA CO?!
    Skończyć w takim momencie, niewiasto nieszczęsna?!
    Pisz, pisz, a ja tu będę sobie co 3 minuty odświeżać stronę :D
    Świetny, bo prostu go wielbię :D
    Pozdrowienia dla Ciebie i Twojego brata :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Boże... Kocham Twojego Brata <3
    natalii ;*

    OdpowiedzUsuń