-Nie możesz chociaż raz mnie zostawić-nerwy podniosły się tak, że podniosłam ciało
-Nie zachowuj się tak, chce tylko porozmawiać-wiedziałam, że pomimo tego, przeciwstawień będziemy musieli przeprowadzić dialog
Usiadłam na tym samym miejscu. Słyszałam jak się zbliża. Usiadł obok mnie. Jego ciało było tak blisko.Słyszałam i czułam jego oddech. Cisza. Spokój. Żadnego Słowa. W takiej chwili tkwiliśmy dobre parę minut.
-Więc..?-zaczął szeptem
-Co mam ci powiedzieć?-lekko podniosłam głos
-To co czujesz-widziałam, że jego oczy ciągle na mnie patrzą, ale nie byłam gotowa aby spojrzeć prosto w te oczy, które mnie kochają
-Nie wiem, co czuje..rozumiesz nie wiem-uświadamiając sobie to ponownie łzy zaczęły wypływać z czerwonych oczu
Jego ręka otoczyła moje ramienia a tym samym przybliżyła do niego, do jego ciała, które stało się moim pragnieniem
-Boję się, cholernie się boję, że nam nie wyjdzie-odsunęłam się po raz pierwszy od kilku dni patrząc mu w oczy
-Ale ja Cię kocham, nie masz czego się bać-zapewnił mnie a ta pewność bijąca z oczu nie miała wątpliwości
-Obiecasz mi, że mnie nie skrzywdzisz?-zapytałam pełna nadziei
-Nie muszę obiecywać, przecież to jest jasne-uśmiechnął się
-Obiecujesz?
-Tak.
-Obiecujesz, że jeśli nie poczuję tego co ty pozostaniemy przyjaciółmi?
-Obiecuję-to słowo stało się kluczowe
Strach nie minął, ale ta krótka rozmowa upewniła mnie i rozwiała wątpliwości. Może właśnie tak ma być. Może tak ma potoczyć się moje życie?
Miesiąc później:
-Kochanie chodź już-zawołałam Louis'a z kuchni kiedy posiłek był już gotowy
-Idę-powiedział po czym usłyszałam kroki za sobą
Gwałtownym ruchem obróciłam się trzymając w ręku dzbanek z sokiem. Zauważyłam jego, którego zasłaniał ogromny kosz czerwonych róż. Zaniemówiła. Wyglądały tak pięknie.
-Wszystkiego najlepszego z okazji naszej rocznicy!-krzyknął wysuwając kwiaty w moim kierunku
W oczach stanęły łzy, a serce się uskrzydlało. Tak bardzo kocham tego debila
-Louis..ale ja zapomniałam..nie mam nic dla ciebie-w jednej chwili to zdumienie zamieniło się w pewien rodzaj wstydu
-Masz i to bardzo dużo-zbliżył się do mnie i chwycił mocno moje ciało
Przyparł mnie do ściany.Na twarzy pojawił się radosny, ale też zaskakujący uśmiech. Moje biedne ciało, pomiędzy nim a zimna, białą ścianą próbowało oddychać. Choć było to trudne teraz nie dbałam o to. Liczył się tylko on i ta dzikość w jego oczach. Musnął palcami moje ciało od ramienia poprzez przedramię, kończąc na palcach, które ściskając mocno złączył w jedność.Wraz z spleceniem naszych dłoni na wargach poczułam jego obecność. Wbił się mocno, jakby moje usta były jakąś przeszkodą, którą za wszelką cenę chce pokonać, dając przyjemność nie tylko sobie, ale też mi. Języki wprowadził w zawziętą walkę. Jego ruchy nie pasowały do niego. Zawsze spokojny, zabawny, a teraz szalony i agresywny. Nie znałam go takiego..ale chce poznać i zagłębić się w takim, innym Louis'ie.
Podniosłam prawą nogę otaczając jego biodra. Rozbudzał podniecenie, które już było na wysokim poziomie. Rozłączyłam nasze dłonie po czym zmieszałam je w włosami Tommo. Widziałam jak bardzo to lubi, chciałam dać mu rozkosz tego wieczoru jak nigdy. Pragnienie wbijało się na wyższe szczeble. Spragnione usta nawet na sekundę nie mogły za sobą zatęsknić.Chwila..daliśmy się jej ponieść, a teraz liczyliśmy się tylko my i unosząca się nad nami romantyczność przeradzająca się w chęć poczucia drugiej połówki. Ścisnął mocno moje pośladki. Psiknęłam. Uśmiechnął się przez pocałunek. Podniósł na wysokość swojego pasa, abym mogła dołożyć drugą nogę. Ręce przeniosły się na jego plecy. Podwyższając materiał dostałam się do skóry, którą staram się gładzić gwałtownym ruchem. Wbicie paznokci wzdrygnęło chłopakiem. Poczułam lekką dominację co nie spodobało się Louis'owi. Przytrzymując moje ciało, przytulił mnie jeszcze mocnej odsuwając się do ściany. Wolnym krokiem dalej łącząc nas w pełnym namiętności pocałunku przeszedł do sypialni. Delikatnie położył mnie na łóżku tak, aby to on górował.Udało mu się, ponownie ograniczył moje ruchy tym samym rozbudzają kolejną falę podniecenia. Oderwał się na chwilę. Zajrzał swoimi pełnymi blasku oczami w moje,pełne pragnienia. Szybkim ruchem pozbył się swojej jeansowej kurtki. Przygryzłam wargę, którą już po paru sekundach przejął ukochany. Nagle niewielki materiał osłaniający moje górne ciało stał się zbędny.Gwałtownym ruchem chłopak pozbył się go a widok moich piersi wywołał cwaniacki uśmiech.Zadowolił mnie jago widok. Tym razem swój smak pozostawił na szyi.Wzór ust pozostawił na jej całej powierzchni a moje ciało pod wypływem przyjemnego uczucia zaczęło wyginać się w łuk.Zjeżdżał niżej. Pieścił dekolt. Mięśnie brzucha dokładnie zostały zaznaczone przez jego usta. Ciche jęki wydobywały się z ust pod wpływem jego bliskości.Schodził niżej. Tym razem przeszkodziły mu spodenki których z małą trudnością się pozbył. Prawie naga jęczałam. Jego pocałunki nie miały końca. Całował wewnętrzne części ud. Moje podniecenie nie mogło wytrzymać tak dużej dawki. Co jakiś z moich ust wydobywał się krzyk jego imienia. Chciałam mieć go już w sobie. Poczuć to wspaniałe uczucie, które nas połączy.Wrócił do ust, które już się za nim stęskniły. Wbiłam się w nie z niesamowitą siłą przewracając chłopaka tak, że to ja przygniatałam jego ciało do łóżka.Gwałtownymi ruchami pozbywałam się jego podkoszulka i spodni. Wybrzuszenie na bokserkach zachęcało do dalszego działania. I tak właśnie zrobiłam. Rozlegniżowany Louis leżał pode mną oddając mi się cały. Tak długo na to czekałam.Z szybszym oddechem wróciłam do jego ust tym samym ocierając się o jego czułe miejsce. Syknął z podniecenia. Uszczęśliwiło mnie to lecz zanim się spostrzegłam Louis zajmował się zapięciem stanika. Zdziwiłam jak szybko sobie z nim poradził, szybciej było z dolna garderobą. Ocierając o swoje ciała nie potrafiliśmy wytrzymać tego napięcia.Przejechałam ręką po członku. Rozkoszny śmiech chłopaka rozniósł się po pomieszczeniu.
-Już niedługo-zapewniłam go z uśmiechem lecz to Louis postanowił działać
Widać jego uczucia były silniejsze od moich. W jednej chwili, nie ostrzegając przyjaciel Louis'a znalazł się we mnie. Krzyknęłam z bólu, przyjemnego bólu. Ciało wygięło się w łuk. Niegrzeczny chłopak zaczął poruszać się w przód i w tył. Wbiłam palce w jego plecy przytulając go do siebie.
-Jeszcze..jeszcze-sapałam mu do ucha czując się jak w siódmym niebie
Coraz to szybsze ruchy sprawiały, że czułam się spełniona. Parę chwil a będę na szczycie.
-Louis dochodzę-krzyczałam zacinając się przy tym lekko
-Jeszcze chwila-jego ruchy stały się jeszcze szybsze a ja czułam jak moje całe ciało rozsadza podniecenie i rozkosz-Błagam już!-krzyczałam bojąc się, że nie wytrzymam
-Już-usłyszałam jego głos i rozluźniając wszystkie mięśnie wypuściłam wszystkie soki sprawiając mi tak ogromną radość
Razem opadliśmy na łóżko próbując opanować tak szybkie oddech i walające jak oszalałe serca.
-Byłeś cudowny-przytuliłam się do Louis'a, kiedy trochę ochłonęłam
-Ty też, Kocham Cię-usta chłopaka poczułam na czole
Przykrywając nas kocem w swoich objęciach zasnęliśmy razem w szczęśliwą przyszłość.
No i koniec..
Mam nadzieję, że podobała wam się historyjka.. i że was nie zanudziłam:D
"I ze was nie zanudziłam" O czym ty w ogóle mówisz?! Chwilami myślałam, że dostanę zawału!
OdpowiedzUsuńCudowny imagin i nie waż się mówić inaczej xoxo
boskie<3
OdpowiedzUsuńjesteś niesamowita! kocham twoje imaginy i przepraszam, że w poprzednich częściach nie komentowałam ;<
OdpowiedzUsuńten imagin był taki słodki, a czasmi wręcz zmusił mnie do łez ;)
no po prostu kocham, kocham, kocham! ♥
baaaaardzo spodobała mi się ta historia i nie mogę się doczekać kolejnych imaginów! ;*
pozdrawiam! ;*****
Super. Jesteś wspaniała.
OdpowiedzUsuńSuper ;)
OdpowiedzUsuńboski boski boski ;d
OdpowiedzUsuńgenialny ten imagin < 3
słodki taki kancdskjcnsk *_*
haha uwielbiam !
Świetny :)
OdpowiedzUsuńsuper <3
OdpowiedzUsuńawww ... <3
OdpowiedzUsuńboski *---* ale szkoda ,ze tak krostki :)
ciesze sie ze tak sie skonczyl o:*
ok czekam na nowy i ten kilku partowiec byl WSPANIALY :o
Zzx
Wspaniała
OdpowiedzUsuńmrrrrau...
OdpowiedzUsuńElisabeth
Właśnie skończyłam czytać wszystkie twoje imaginy.. Co do jednego - ZAJEBISTE! Podziwiam cię i kocham <3 pisz kolejne imaginy. A jeśli mogłabym prosić o małą dedykację :D jak coś to chciałabym z Harrym .xx z góry dziękuję :* Veronica
OdpowiedzUsuńnominowałam Cię do The Versalite Blogger ------>http://onedirectionbloger.blogspot.com/ :DD
OdpowiedzUsuńNapisz jeszcze jedną część..... plisssss!!!!!!!!! :)
OdpowiedzUsuńBoski *_____*
OdpowiedzUsuńBoski *_____*
OdpowiedzUsuńjuż koniec? ;c jej.. cudowne to było! <3
OdpowiedzUsuńBOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOSKIE ....INNEGO SŁOWA NA TO NIE MAM PO PROSTU *___________*
OdpowiedzUsuńjeżeli znajdziesz czas to zapraszam do siebie i do zaobserwowania bloga :)
http://niall-harry-liam-zayn-louis.blogspot.com/