sobota, 13 października 2012

Forever love cz.4

Włącz: MOMENTS (tak się skończy włącz jeszcze raz)

Jedno połączenie. Drugie. Trzecie. Brak kontaktu. Brak jego głosu. Pustka. Strach, Ból. Płacz..'obiecałeś'-wyszeptałam upadając na ziemię..
Z oczu zaczęły wypływać pełne żalu i bólu łzy. Zakryłam je dłońmi ale nic nie pomogło. Przez palce, nadgarstki, łokcie łzy kreśliły mokra ścieżkę zatrzymując się na udach, które stamtąd wolna drogą spływały na zimna podłogę.Serce zamieniło się w czarna pustkę która już nic nie potrafi w pełni wypełnić. Zaufałam mu,w pełni mu zaufałam, a on to wykorzystał.Bezkarnie wykorzystał moje uczucia.I tego właśnie się bałam..
Bezsilna wstałam z podłogi. Moją pierwszą reakcją było zasłonięcie okien domu, aby nie widzieć pięknej pogody,uśmiechniętych osób, którzy cieszą się życiem, kiedy moje właśnie legło w gruzach.Szczęśliwych, że mają do kogo wracać, że maja osobę, bez której nie mogą żyć..no właśnie, bez której nie mogą życ, więc jak ja mam tego funkcjonowac bez Louis'a?Jak mógł zrobić coś takiego? Czemu zrobił co czego tak bardzo się bałam? Wiedział jak jego zachowanie mnie zrani..zraniło i to bardzo głęboko.
Owinęłam się kocem, który juz po zaledwie kilku minutach był mokry od płaczu.Skuliłam się siadając na podłogę opierając się o kanapę. Moje serce krwawiło z każdą minuta nieobecności Lou. Każda sekunda stawała się gorsza od poprzedniej. Chwile bez niego, bez kontaktu z nim, brak jakiegokolwiek znaku to męczęństwo dla mnie. Nie sądziłam, że po raz drugi mi się to zdarzy, jednak teraz przeżywałam to bardziej.Z Louis'em nie łączy mnie tylko przyjaźń, jednak coś więcej. Zrozumiałam to dopiero teraz kiedy go straciłam.Straciłam jedyny okruch mojej radości.Jedyny powód mojego uśmiechu. Nadzieję, na lepsze życie.
Usłyszałam pukanie do drzwi.Momentalnie otarłam mokre policzki i z lekką nadzieją pobiegłam w stronę drzwi.Jeden gest, a dał mi tyle siły i nadziei, że właśnie za tym brązowym prostokątem który za chwile uchylę, pojawi się ON. Łzy w oczach zamazywały obraz, ale to nie przeszkodziło mi aby rozpoznać osobę dostająca się do mojego domu.
-Paula?-zapytałam zaskoczona
-[T.I] co ci się stało?-zapytała siostra
Momentalnie odwróciłam się uraniając kolejne łzy. Moje policzki puchły od dużej dawki wody. Przed oczami ponownie pojawił się Louis, usmiechnięty Louis, którego już nie mam ochoty oglądać na żywo. Nie po tym co zrobił.
-Powiedz mamie, że źle się czuję i żeby do mnie nie przychodziała. Chce być sama-powiedziałam łkając po czym pobiegłam do swojego pokoju. Trzasłam drzwiami. Bezsilnie obsunęłam się po nich chowając twarz w kolanach. Nie mogłam powstrzymał łez, które swoje źródło miały w sercu. To ono bolało najbardziej.Zostało dostrzętnie zranione, złamane. Bezsilnie unosłam oczy lekko ku górze. Powieki są ciężkie a każdy ruch przyprawia mnie o okropny ból.Każdy ucisk dawał kolejną łzę, gorzką łzę.Moja uwagę przykuł biało czarny sweter w paski leżacy bezwładnie na podłodze.Pomału na kolanach zbliżyłam się do niego.Uchwyciłam sweter w dłonie zaciągając się charakterystycznym perfumem. Zapachem, który przywołał tyle pięknych, ale teraz bolesnych wspomnień.Wraz z drugim spojrzeniem na materiał ogarnęła mnie złość. Nie na samą siebie lecz na Louis'a, który teraz powinien byc obok mnie.
-Aaaa!-krzyknęłam wściekła rozrywając cienki materiał swetra
Po chwilach krzyku, złości która wypełniła całe pomieszczenie otoczona byłam szczątkami ulubionej części garderoby chłopaka.Pustkę w sercu wypełniła wściekłość.To ona była moim powodem działań. Tylko nią się teraz kierowałam. W moje ręce wpadły plakatu zespołu, który po przyjaźni z Lousi'em bardzo polubiłam. Każdy papier związany z Tomlinsonem został zniszczony. Doszczętnie zniszczony aby tylko nie przypominał mi o nim. Każde wspólne zdjęcie, na którym istniał zostało pocięte moją własną dłonią, która w tej chwili nie żałowała tego czynu. Moje emocja były górą.Nie mogłam powstrzymać wrogości którą w tej chwili darze chłopaka.Moja podłoga zniknęła pod grubą warstwą różnokolorowych papierów, a dokładnie małych ich skrawków.Deptałam je z całych sił krzycząc jak bardzo go nienawidzę. Nadzieją było że te wszystkie czynności, ta gniew pozwoli mi na chwilę zapomnienia o przyjacielu.Dawnym przyjacielu o którym nie chce już pamiętać..
Spojrzałam w lustro. Czerwone uczy, które otaczana sina kreska. Czerwone policzki, które lekko podpuchnięte rzucały się w oczy. Spojrzenie, wzrok..bez uczuciowy jedyne co się w nich kryło to pustka i ogromny żal. Bezsilne ciało, którego nawet nie potrafiłam podnieść z łóżka. Chusteczki, kołdra, poduszka, były jedynymi rzeczami, które towarzyszyły mi bez ustanku. Okropne 4 dni spędziłam w swoim pokoju, rozmyślając nad moim bezsensownym teraz życiem.Jedynym moim obrazem były białe papierki na podłodze, których nie miałam sił pozbierać.W mojej głowie roiło się od nieudanych rozwiązań tej sytuacji. Każda próba zapomnienia o Louis'ie kończyła się nieudanie wracając na jego tor.W pokoju panowała ciemność i ogromna duchota, jednak to one pomagały mi w moim stanie psychicznym. Nie byłam gotowa aby się pozbierać i zaczać od nowa..
Z zamyślenia wyrwało mnie pukanie do drzwi.
-[T.I] otwórz proszę-usłyszałam głos siostry, który codziennie przywoływał mnie do rzeczywistości
-Zostaw mnie! I tak ci nie otworzę-przekonywałam ją ze złością
-Proszę, chce ci coś powiedzieć,proszę-błagała
Aby uniknąć dalszego nękania odsłoniłam ciepła kołdrę, która dawała mi do niej pory tyle przyjemności. Podeszłam do drzwi po drodze spoglądając w lusto widząc w nich odbicie lichego człowieka.
Przekręciłam kluczyk i lekko bezsilnie z wielką trudnością uchyliłam drzwi. Moją nadzieją, było ukazanie się tam Pauli, jednak tak nie było. Moim oczom ukazał się przejęty Louis..

No i proszę następną część:)
Nie wiem, czemu ale ta część mi się bardzo podoba, jest taka trochę smutna,
może dlatego że mi dzisiaj humor nie dopisuję..może..
No, alee:)
Mam nadzieję, że wam się spodobała!:)
Kocham Was<3 ♥

26 komentarzy:

  1. no to sie zrrobiło szczerze mówiąc miałam nadzieje że będzie +18 ale licze na następny Paulina xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny :* Kocham Twoje imaginy z Lou <3
    ~Caroline

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi teraz też nie dopisuje humor... Masakra jakaś..;/ Ale imagin jak zawsze niesamowity *__* Lou się obudził po kilku dniach... :))

    OdpowiedzUsuń
  4. cuuudowny! jeszcze z Lou<3 Mam prośbę: smile.blogujaca.pl możesz zajrzeć??? dopiero zaczynam:D Będą tam czasami notki o 1D. Ale tobie w imaginach nie dorównam<33

    OdpowiedzUsuń
  5. Boski ! Jak każdy ! Kocham cię za te imaginy <33

    PS: http://story-about-zayn-malik.blogspot.com To mój blog i nikt go prawie nie czyta. Jeśli tak dalej pójdzie , to chyba go usunę ;/ Proszę choć o najmniejszy komentarz ; **

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny!! Wielbię tego bloga :3 ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowny, czekam na następny !
    ~Monika

    OdpowiedzUsuń
  8. ale się porobiło...;)
    Genialna część jak i poprzednie ;*

    Zapraszam do mnie:
    http://the-difficult-road-to-love-1d.blogspot.com/
    http://onedirection-imaginy-pati.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. no a mi się właśnie nie podoba, bo poza tym, że opisałaś sytuację w jakiej znajduje się dziewczyna, nie pokazałaś tam nic innego. tyle przeczytanych słów, a dowiedziałam się tylko, że była na niego bardzo zła i wylała mnóstwo łez. przecież to można umieścić w trzech zdaniach, a nie w tak obszernym tekście... jaki miałaś w tym cel? z poprzedniej części można już było wywnioskować to, co tutaj zapisałaś...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiscie można cos takiego umieścic w 3 zdaniach , ale wtedy to nie ma sensu .
      tak samo jakby napisać książke w 50 zdaniach zamiast w 500 stronach .
      Ksiazka nikomu by sie nie podobała , a tak to można sie wczuć w postawe bohatera poczuć to samo co on...

      Usuń
  10. super super super...
    Kiedy nn.??
    Ciekawe co się stało!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Dawaj szybko następny :** <3

    OdpowiedzUsuń
  12. świetny ;** czekam na kolejny i zapraszam na mojego i mojej siostry bloga http://lifebymomentss.blogspot.com/ ( sorry za spam )

    OdpowiedzUsuń
  13. o ja ciesz pierdziu!
    Świetny rozdział:) :* :3
    Dawaj szybko kolejny <3
    czekam:)x

    OdpowiedzUsuń
  14. cudowny poprostu genialny czekam na następną częsć.Wiesz bo tak myślałam sama zaczełam pisać imaginy a raczej opowiadania o 1D może wpadniesz????? http://opowiadaniaoonedirectioni.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. kiedy nqaatępny?super

    OdpowiedzUsuń
  16. To jest cudowne!! NIESAMOWITE!!!!!!!!!!!!!!!Proszę dodaj następną część!! Błagam!! zapraszam też na mojego bloga;) Piszę teraz opowiadanie o Niall'u ;)już są 4 rozdziały!! http://onedirection-poland-fans.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Kiedy następna część ?? ;* nie mg. się doczekać :)))

    OdpowiedzUsuń
  18. aaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!! to jest zajebiste!!!!!!!!!!!!!!! kolejną część szybko!!!!proszę!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Co ile bd dodawac?super

    OdpowiedzUsuń
  20. Kiedy będzie kolejna część ??

    OdpowiedzUsuń