poniedziałek, 18 listopada 2013

Harry cz.1


Harry cz.1 


dla: Tinaa Dopieralska

Może i ją kocham, ale jest coraz trudniej. Nasza przyjaźń rozpada się w mgnieniu oka. Coraz częściej się kłócimy o bzdury. Dlaczego? A no tak, prawie bym zapomniał. Ona popadła w nałóg. Nie, ona nie pali, nie ćpa, nie pije. To co [T.I.] robi jest o wiele gorsze. Ona się okalecza, niszczy swoje piękne ciało, rani się, a ja widząc nowe rany martwię się coraz bardziej. Gdy jeszcze jej nie znałem zaczęła to robić. Nie wiem dlaczego, nie zastanawia mnie to, nie chcę jej odstraszyć moimi pytaniami, a chcę jej pomóc. Może w końcu uda mi się udowodnić jej, że samookaleczanie się nie jest wyjściem z trudnej sytuacji.
Poznałem ją jakiś rok temu, zupełnie przez przypadek. Szedłem chodnikiem i wpadłem właśnie na nią, pierwsze co rzuciło mi się w oczy to jej ręka, która nie miała już miejsca na kolejne rany. Chwyciłem ją za przedramię i popatrzyłem na nią pytająco. Zabrała swoją rękę i tyle ja widziałem. Wybrałem się do parku aby wszystko przemyśleć i tam spotkałem ją. Podbiegłem od razu i nie dałem jej uciec. Zaufała mi, mówiąc, że i tak nie ma nic do stracenia.
Nie chcę jej powiedzieć, że ma tego nie robić, bo to i tak nic nie da. Nie chcę naciskać, bo to też nic nie da. Trzeba znaleźć sposób, który jej udowodni, że nie warto to robić.
Zapukałem do [T.I.] i wszedłem do pokoju. Znów się cięła. Nie wierzę, że ona znów to robi, wiedząc, że w każdej chwili mogę wejść do pokoju. Usiadłem obok niej na łóżku i patrzyłem na ruchy jej ręki. Kolejna rana, kolejna gwarantowana blizna, a ja wciąż się dziwię, że ona ma jeszcze miejsce na tej ręce do zadania sobie kolejnego ciosu. Popatrzyła na mnie zapłakana i wciąż to robiła.
-Daj mi to. -poprosiłem. Cisza, nic. Nawet nie zareagowała.
-Daj mi to! -wykrzyczałem. Chyba się wystraszyła bo od razu oddała mi żyletkę.
Zrobiłem jedną ranę. Od razu pociekła mi krewa. Co z tego, że zrobiło mi się słabo, chciałem jej po prostu udowodnić, że nie warto. Zrobiłem kolejne cięcie.
-Dlaczego to robisz?- zająkała się.
-A dlaczego nie? Ładnie to wygląda z tej perspektywy? -zapytałem pełen bólu.
-Harry nie rób tego. -poprosiła.
Podałem jej żyletkę i patrzyłem co dalej zrobi. Jej ręce zaczęły się trząść, a ona zaczęła się wahać nad kolejnym ruchem.
-No dalej zrób to, przecież to dla ciebie przyjemne.- zadrwiłem.
Jej oczy momentalnie się zaszkliły i zaczęła płakać. Po raz pierwszy widziałem płaczącą [T.I.]. Mimo to wykonała ten ruch. Kolejna rana i kolejna gwarantowana blizna więcej. Popatrzyłem na nią nie wiedząc robić. Przycisnąłem swoje palce do jej ran.
-Tsss. -syknęła z bólu.


No to mamy Hazze :D
Liczę na szczere komentarze.


20 komentarzy:

  1. Hahahhhahh jestem pierwsza :-) Imagin świetny. Myślę, że bardzo dobrze zastępujesz Jannet. Czekam na next... Koocham <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Woow to bylo boskie ;) czekam z niecierpliwieniem na kolejna czesc ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Boski <3 Czekam na następny :D

    OdpowiedzUsuń
  4. To jest boskie *.* *.* *.*

    Sam mam blizny po cięciu i jeszcze miesiąc temu też można by mnie tak zobaczyć więc wiem co to znaczy,, :/

    Bardzo fajnie piszesz
    nie moge doczekać się kolejnej części

    bo tak troszkę jest mi bliska tylko że mi nikt nie chciał pomóc :////

    No nic
    nie moge doczekać się nexta

    Kocham Was

    Anana
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny next please!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałem gdzieś podobny.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałem gdzieś podobny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super... Wiesz jest duzo imaginow o cieciu sie ;// a ja pisalam go sama :))))

      Usuń
  8. Czytałem gdzieś podobny.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałem gdzieś podobny.

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny jest *-*

    OdpowiedzUsuń
  11. piękne :) nie mogę doczekać się nastepnego rozdziału. tylko proszę pisz dłuższe rozdziały!
    troublemakerimagine.blogspot.com
    x

    OdpowiedzUsuń
  12. Imagin zapowiada się ciekawie. lubię takie klimaty i z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Jest cudowny. *.* Nie mogę doczekać się następnej części. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudo, cudo i jeszcze ras cudo. Uzależniam się od twoich imaginów tak jak uzależniłam się od imaginów Jannet. ^.^

    OdpowiedzUsuń
  15. Jest świetny :) więcej takich imaginów

    OdpowiedzUsuń
  16. Cudowny poczytam jeszcze dalsze części i częściej będę tu zaglądała bo podoba mi się sposób pisania imaginów :D Mój blog: http://angels-are-everywhere.blogspot.com/2013/11/rozdzia-2-are-everywhere.html

    OdpowiedzUsuń