Strony

czwartek, 15 sierpnia 2013

Zayn

Imagine dla: Malikowej

PIOSENKA ja pisałam to przy niej, więc jak chcecie to włączcie :)

Ostrzeżenie dla MADDIX. Zdjęcie....zabija!

Ciemna aura mnie otaczająca idealnie zgrywała się z moim stanem. Zamknięta przestrzeń, tylko cztery ściany które tak dobrze znam. Mój pokój, który zawsze wie jak się czuje. Widzi moje cierpienie i radości choć tych drugich jest znacznie mniej.Ciemność..to w takich chwilach kocham ją najbardziej. Nie widać grubych ścieżek na policzkach od płaczu. Zbyt jasna poświata od ekranu laptopa wysusza mokre oczu. Wpatruje się w niego, jego uśmiech, oczy wypełnione blaskiem kiedy trzyma w dłoniach mikrofon ciesząc się spełniając swoje marzenia razem z przyjaciółmi.Chłopak który tak bardzo zmienił moje życie. On na scenie a ja sama w ciemnym, pozbawionym życia pokoju uświadamiając sobie, że nigdy nie spotkam go na swojej drodze aby podziękować za wszystko, za to, ze pomógł. Zaciskam ciało jeszcze mocniej, a boląca miłość do tego wariata szaleje jak głupia ściskając mnie od środka, zabijając mnie. Uśmiechnięte twarze dziewczyn, które trzymają w ramionach mój świat. Nie potrafią przestał szerzyć się do aparatu.Nie dziwię im się.Cieszą się raniąc mnie.Przełykam głośno ślinę zamykając mocno powieki.
-Będzie dobrze. Będzie dobrze.
Dwa słowa. Rozum zna je na pamięć. Uzależniłam się od nich. Już nie działają. Serce aż chce się wydrzeć na zewnątrz po razu kolejny sprawiając mi okropny ból do którego też pomału zaczęłam się przyzwyczajać, ale dzisiaj piętnuje on ze zdwojona siłą. Przyjaciele ostatnich dni rzewnie spływają po policzkach, szyi, zatrzymując się na bluzce, nie dbałam o to jak wyglądam. Otwieram oczy od razu wypuszczając więcej przeźroczystej cieczy, kiedy widzę te ciemne oczy Zayn'a serce zakuło jakby ktoś wbijał igłę wprost w jego czułe miejsce. Dlaczego to ja nie mogę go zobaczyć? Zaciągnęłam się szlochem.To tak bardzo boli
-Tylko przytulić-wyszeptałam kiedy kolejne zdjęcie przestawiało dziewczynę stojąca przed Mulatem
Delikatnie ściskał jej dłoń, z uśmiechem przed nią klękając. Wyglądają tak szczęśliwie. W końcu to najpiękniejsza chwila w jej życiu, wiec dlaczego ma się nie radować? Kiedy ona spełnia swoje marzenia ja jedynie mogę wsłuchiwać się w jego głos w słuchawkach. I gdzie tu sprawiedliwość.Potrzebuje go..
Ciało jakby wyginało się w łuk łamiąc wszystkie kości,ale fizyczny ból w przeciwieńswie do psychicznego jest niczym. Serce na samo myśl o nim przyspiesza bicie. Jego twarz zawsze błyska radością kiedy spotyka fanów..tak fanów a później ból, okropny ból, że ja nigdy tego nie doświadczę.
-Podziękować-po raz kolejny wydobyłam z siebie szloch
Ciało zaczęło ogarniać zimna temperatura. Strach, zamieszanie, zdenerwowanie. Czy tak dużo oczekuje? Jedno spotkanie. Otarłam wierzchem dłoni policzek cały już mokry. Czy ja kiedyś przestane płakać. Kiedyś..tak. Serce na chwile się rozkurczyło, aby po chwili ponownie się napiąć a tym samym wydobyć z moich ust chłodny jęk ponownie czując mocne uderzenie prosto w sam środek. Jakby jakaś wewnętrzna siła chciała uświadomić, że to dlaczego jeszcze żyje, nigdy się nie stanie. Jakby chciała przywołać mnie do rzeczywistości mówiąc 'Nigdy go nie spotkasz. Zapomnij!'
Spojrzałam wyżej sięgając wzrokiem ponad ekran. Ponownie ta piękna, uśmiechnięta twarz. Jasne, śliczne oczy w których za każdym razem mogę odkryć coś nowego.
-Kocham Cię-wyszeptałam odpływaj ac w inny świta, próbując wyobrazić sobie, ze jestem tylko ja i on-I to nigdy się nie zmieni.
Zamykając na chwile oczy uspokoiłam serce, ręką odszukując na pościeli potrzebna mi paczkę.Kolejny wodospad wydobył się na zewnątrz na chwile zamazując obraz. Ostatnie spojrzenie. Ostatni uśmiech. Ostatnie szczęście. Tabletki na ręce. Białe, małe. Tego właśnie pragnę.
-Nigdy się nie zmieni-wyszeptałam zapatrzona w moje przyszłe szczęście które juz po chwili mieszało się w żołądku.
Ostatnie dotknięcie plakatu a obraz coraz bardziej robi się ciemny. Serce zaczyna zwalniać, a rozum wypełniać błogością. Zamykam laptopa i powoli kładę się na łóżku idealnie wtulając się w poduszkę.
-W końcu będę szczęśliwa.

Wiem, ze zdjęcie nie pasuje do imagina, ale jest takie....
no...died *-*
A co do drugiej części imagina z Harry'm (tego poprzedniego)
myśle, że uda mi się go napisać:D
Nawet mam już pomysł i jutro możecie się go spodziewać :D

16 komentarzy:

  1. Jejku ten imagin jest taki enfjoswpowei *_*

    http://closertotheedge1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Imagin PER-FECT Dawno nie czytałam takiego imagina. Zapraszam na ja-jestem-cudem.blogspot. com

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest po prostu wspaniały ♥ ! Nie da się go opisać ... Cudny *_*

    http://onedirection-polish-imaginy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Super. Polecam bloga:

    newsy-o-gwiazdach-loli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Więcej z Zaynem ,ale szczęśliwych :) I oczywiście ten imagin cudny , masz talent ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Omg! Ale fajny pomysł na imagin!
    Gratuluję :* Nigdy takuego nie czytałam ;)
    Jest baaaardzo ciekawy!!!

    Zapraszam do sb
    najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. idealnie pasuje do mojego stanu psychicznego :D super :*

    OdpowiedzUsuń

  8. naprawdę macie talent. Świetny taki... inny. Z chęcią zapraszam na mojego bloga www.zyciejestzabawne.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. O jeju *-* Boże, dziewczyno, kocham Cię! <3 Ty masz taki MEGA talent, że tylko pozazdrościć można! ;C A ten imagin taki smutny .. taki idealny .. Naprawdę świetnie piszesz - uwielbiam Cię.

    Ostatnio założyłam bloga ;* Byłabym cholernie wdzięczna gdybyś weszła ;*
    Www.imaginyy-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. http://the-best-medicine-is-love.blogspot.com SPAM

    OdpowiedzUsuń
  12. Moją pierwszą reakcją po wejściu na bloga był śmiech. Dziękuję za ostrzeżenie, pamiętałaś ♥ trochę się przygotowałam, ale Malik jest jednak zabójczy *-* Co do imagina,,,gdybym była sama i miałabym szansę przeczytać go wraz z muzyką to pewnie bym się popłakała. I tak mi się zrobiło smutno. Piękny po prostu, bo taki prawdziwy. Żebym teraz nie wyszła na jakąś obsesyjną fankę, ale czasami jest tak jak napisałaś, to boli. Po prostu genialnie Ci to wyszło. I jeszcze jedno... Kocham Cię <3 xx
    Maddix (wybacz, że z anonima, ale nie mój komputer ;))

    OdpowiedzUsuń
  13. ohhh,:cc az mi sie plakac chce bo wlasnie sb tez to uswidomilam ze pewnie nigdy ich nie spotkam ;( ALE SIE NIE PODDAM ! ;D imaagin suuoee ;* juuhuu 2 cz *-*

    Zuzik

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo piękny imagin ;')
    Dokładnie takie przemyślenia miałam dzisiaj ;c
    <3

    OdpowiedzUsuń
  15. No to kupujesz mi chusteczki;O
    Uwielbiam ten imagin ponieważ taka jest rzeczywistość ja im nie powiem jak bardzo ich kocham i właśnie sobie uświadomiłam że ja też często z tego powodu płacze, bo nie mam ich ani nikogo innego;CCCCCC Ale będę walczyć <3 <3

    OdpowiedzUsuń