Strony

piątek, 15 czerwca 2012

Jedno spojrzenie. part 7

Polecam to: http://www.youtube.com/watch?v=X9kcBpfPGew   jak się skończy włączcie jeszcze raz:)


Byłaś zachwycona, ale też zdziwiona.Tego w ogóle się nie spodziewałaś....
Wszyscy zobaczyli twoje zdjęcie, a po chwili napis "Kocham cię, Louis". Chłopak wszedł na scenę. Wszystkie światła skierowane były na niego.
L:Chciałbym wam wszystkim coś powiedzieć. To jest [T.I]-wskazał palcem na telebim z twoją podobizną- Kocham ją-publiczność ucichła- Tak kocham i wiem, że teraz wiele osób myśli co ja wyprawiam, przecież jestem  z Eleanor. Ale tak na prawdę nie jesteśmy ze sobą już od niespełna trzech miesięcy. Poznałem [T.I] i to ona jest dla mnie najważniejsza, chce dzielić z nią resztę życia.-tobie do oczu napłynęły łzy.
Kamera zbliżyła się do Louis'a i patrząc prosto w nią mówił dalej.
L:[T.I] mam nadzieję, że Danielle zadbała o to i że to oglądasz-spojrzałaś na nią, a ona z cwaniackim uśmiechem wskazała na Lou, odwróciłaś głowę- Dzięki tobie [T.I] zrozumiałem, że muszę walczyć o to co kocham. Nie mogę się poddać.Tak jak mówiłem, chciałem to zmienić i zmieniam. Na spotkaniu z nią miałem na celu zakończyć to wszystko, bo chciałem aby każdy się o tobie dowiedzieć. O tym, że to ty jesteś moją dziewczyną, że tylko ciebie kocham. Proszę wybacz mi. Nie wyobrażam sobie życia bez ciebie. Bez ciebie to wszystko nie ma sensu.Żyje tylko dla ciebie. Kocham cię jak jakiś wariat. Błagam wróć do mnie-po jego policzku spłynęła pojedyncza łza.
Ty również płakałaś, ale ze szczęścia. Przed chwilą udowodnił ci, że mu na tobie zależy. W końcu powiedział wszystkim prawdę. Byłaś z niego dumna. Uśmiechałaś się sama do siebie.
D:I co to wystarczy? Dobry dowód na to, że Cię kocha?
T:Tak!-podeszłaś do nie- Ty o tym wiedziałaś?!
D:Tak-powiedziała cwaniacko
Przytuliłaś ją i podziękowałaś. Po tym co zrobił zrozumiałaś, że jest dla ciebie najważniejszy. Kochasz go, a to jest najważniejsze. Spakowałaś się i pojechałaś do domu Lou i Harry'ego. Nie wrócili jeszcze z koncertu. Miałaś kluczę, więc weszłaś do środka. Usiadłaś na kanapie i niecierpliwie czekałaś na ich powrót. Cały czas wspominałaś to co powiedział Lou. Miłość i szczęście rozrywały cię od środka. Marzyłaś, żeby go zobaczyć i powiedzieć co tak na prawdę czujesz. Nie mogłaś doczekać się kiedy wpadniesz mu w ramiona i poczujesz ten cudowny smak jego ust. Co chwilę zerkałaś na zegarek. Wskazówki ruszały się coraz wolniej. Minęło 15 minut, 30, godzina. Zaczęłaś się denerwować., Martwiłaś się o nich, a zwłaszcza o Lou. Ktoś ruszył klamką. Uśmiechnęłaś się i spojrzałaś na drzwi. Serce waliło jak oszalałe. Do środka wszedł Harry.
H:[T.I] co ty tutaj robisz?
T:Gdzie jest Louis?-zapytałaś wypatrując go
H:Nie ma go ze mną.
T:A gdzie jest?-wystraszyłaś się
H:Nie wiem. Powiedział, że musi być sam
T:Powiedział coś jeszcze?
H:No, że musi pomyśleć i wymyślić jak cię odzyskać. Miał nadzieję, że zadzwonisz po koncercie.
T:Wiem gdzie jest!-krzyknęłaś i wybiegłaś z domu
Pobiegłaś do pobliskiego parku. Do "waszego" miejsca.Drzewo obok stawku było cudownym miejscem dla zakochanych. Dla was. Często tak przebywaliście.
Ujrzałaś kogoś. Tej postury nie mogłaś nie poznać. To on. Louis. Siedział i wpatrywał się w ruch wody wywoływany przez rybki. Usiadłaś obok niego. Spokojnie przeniósł wzrok na ciebie. Towarzyszyła wam tylko cisza i odgłos pluskającej wody.
T:To było słodkie.
L:Widziałaś?
T:Tak. Nie sądziłam, że odważysz się na taki krok.
L:Dla ciebie zrobię wszystko.
T:Paul ci na to pozwolił?
L:Nie, trochę się wkurzył, ale nie obchodzi mnie to.Obchodzisz mnie tylko ty.
Uśmiechnęłaś się patrząc w jego oczy. Widziałaś w nich iskierkę nadziei. Patrzyły na ciebie pożądanym wzrokiem
L:[T.I] proszę powiedź mi co mam zrobić aby cię odzyskać? Tęsknie za tobą!
T:Nic już nie musisz robić-splotłaś swoje palce z jego dłonią- tylko mnie kochaj.
L:Kocham Cię!
Dotknęliście się czołami. Czułaś się najszczęśliwszą osobą na świecie, Lou chwycił cię w pasie i przybliżył do siebie. Spotkaliście się w bardzo namiętnym pocałunku. Tęskniłaś za tym.Szybko oderwał się od ciebie. Wstał i zaczął krzyczeć na cały głos "Wybaczyła mi!", "Kocham ją!". Krzyczał, skakał. Był na prawdę szczęśliwy. Wpatrywałaś się w niego i śmiałaś się. Podbiegł do ciebie, pocałował ponownie w usta i wziął na ręce. Zaczął się z tobą kręcić. Waszą radość usłyszeli chyba wszyscy, którzy znajdowali się niedaleko. Zatrzymał się i wyszeptał patrząc ci prosto w oczy.
L:Kocham Cię! Jesteś dla mnie najważniejsza.Już nigdy Cię nie skrzywdzę i też nikomu na to nie pozwolę. Będę walczył o ciebie do końca życia.
Te słowa rozpromieniły twoje serce.
T:Kocham cię!
Wasze usta ponownie były jednością. Ta chwila była jedną z najpiękniejszych jakie przeżyłaś.
Dzisiaj mija 6 miesięcy odkąd jesteście razem . Nie wracacie do tego co się stało. To wydarzenie wywarło duże piętno na waszym związku, ale też udowodniło, że zależy wam na sobie.
Z okazji rocznicy Lou ma dla ciebie niespodziankę. Ty też masz dla niego ważną wiadomość.
T:Co my tu robimy?
L:Dalej podoba ci się ten dom?
T:Ale przecież to jest dom, który codziennie mijamy.
L:No wiem, ale czy podoba ci się?
T:Dobrze wiesz, że to jest dom moich marzeń.
Weszliście do środka. Wnętrze wyglądało pięknie. Z uśmiechem na twarzy oglądałaś każde pomieszczenie.
Ten dom był idealny.Zawsze o takim marzyłaś.
L:No to teraz niespodzianka. Z okazji naszej sześciomiesięcznicy chce ci powiedzieć, że strasznie, ale to strasznie Cię kocham. Mam nadzieję, że spędzisz ze mną resztę życia, bo właśnie o tym marze i myślę, że ten dom pomoże nam zbudować wspólną przyszłość.
Zrobiłaś grymas na twarzy. Nie rozumiałaś dokładnie o co mu chodzi.
L:Od dziś będziemy tu mieszkać. To nasz dom.
T:Na prawdę?
L:Tak.
Rzuciłaś mu się w ramiona, Nie mogłaś uwierzyć, że ten cudowny dom jest tylko dla was.
Po chwili Lou zaczął całować cię po szyi mówiąc.
L:A co być powiedziała, gdyby pojawił się w naszym domu ktoś nowy?-gładził twoje ramiona.Zaczął całować usta.
Odsunęłaś się od niego.
T:No właśnie...to teraz moja niespodzianka.
Chłopak z wielką radością i uśmiechem popatrzył na ciebie.
T:Jestem w ciąży!
Lou zrobił zdziwioną, ale zadowoloną minę. Wzięłaś jego ręce i położyłaś na swoim brzuchu.
T:Nasze maleństwo ma 6 tygodni.
Spojrzał na brzuch i łzy spłynęły po policzkach.
L:Tak strasznie się cieszę. Będę ojcem!
Z radości objął cię i obrócił. Oboje mieliście zostać rodzicami i to bardzo szczęśliwymi rodzicami.
Nie możecie się doczekać kiedy na świecie pojawi się owoc waszej miłości.
Wszystko zapowiada się na idealną przyszłość.


I tak oto zakończyła się historia z Louis'em:P
Mam nadzieję, że się spodobała, bo ja chyba
jestem z niej zadowolona, chyba:D

10 komentarzy:

  1. Zajebiste :D
    Kocham ten blog < 33

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham cie :33333
    Fantastyczny <3 :)
    Teraz taki smutny napisz <3 :)
    I zaprasza do siebie na XIII rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękne. Kocham szczęśliwe zakonczenia :)
    Natusss24

    __________________________

    Nie wiem czy czytałaś o opowiadanie, ale z całego serca ci je polecam. Jest cholernie smutne, a zarazem piękne. O 99 dniach życia Louisa po śmierci Harrego. Czytając go włącz sobie "Moments" co daje razem ze słowami niesamowity efekt. Osobiście płakałam, gdy zagłębiałam się w treść.
    http://99dayswithoutyou.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie dzięki:*
      Zaczęłam to czytać i już płacze. To jest piękne.
      Dziękuje jeszcze raz;*

      Usuń
  4. Kochana dzięki tej kilku częściowej histori zrozumiałam,że w życiu na pierwszy ogień idą osoby które kocham... Płakałam na tej części ale ze szczęścia :* Doprowadzasz mnie do płaczu więc ci za to dziękuje bo lubię płakać z pięknych rzeczy.Te opowiadanie ma w sobie wielkie przesłanie (przynajmniej dla mnie).Dziękuje Ci że jesteś na tym dziwnym świecie i to piszesz bo te imaginy daja mi wiele do przemyślenia keżdy ma w sobie jakieś przesłanie :* Kocham Cię xoxo Mam nadzieję,że nie będziesz przerywać z pisania kilku częściowych bo cię znajdę i zadźgam :D I jeszce raz dziękuje że piszesz te imaginy :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Piszesz najlepsze kilku częściowe imaginy akie czytałam!!! Jesteś boska!! xoxo

    OdpowiedzUsuń
  6. to jest boskie!!!! Pozdrowienia dla Lou!!!
    Elisabeth

    OdpowiedzUsuń
  7. CUDOWNIE!!!!!!!!!!!! prosze pisz więcej takich imaginów a szczególnie o Lou
    Julia;**

    OdpowiedzUsuń
  8. Sliczne ! Kocham twoje opowiadania piszesz to tak ze jak ja je czytam to zapominam o swiecie ! Bosko ;3

    OdpowiedzUsuń
  9. Popłakałam się. :'* Kolejny świetny imagin :)

    OdpowiedzUsuń