Strony

środa, 19 czerwca 2013

Zayn

Od razu mówię, imagine NIE JEST MÓJ, tylko @luuvluxia. Prosiła mnie, żebym dodałam, więc dodaję:D mi się bardzo podoba:) Więc...miłego czytania :)

Obudziłam się zaraz ze wschodem słońca. Przetarłam ślamazarnie oczy przeczesując włosy palcami. Obok spał Zayn wtulony w poduszkę z granatową poszewką. Uśmiechał się przez sen co jakiś czas coś mrucząc. Pocałowałaś go delikatnie w policzek aby się nie zbudził. Wstałam z łóżka podchodząc do dużego, panoramicznego okna z szerokim parapetem otulonym miękkim kocem. Usiadłam przy oknie patrząc na Londyn, pierwsze samochodzy, pierwszych przechodniów. Wszystko przypomnało jak się poznaliście.
- Kira chodź do mnie. Pomożesz mi. - zapytał, a właściwie stwierdził ojciec będący w garażu.
- Idę, już idę... - westchnęłam wychodząc z domu. Moje oczy poraziło jaskrawe światło słońca. Dziś zapowiadała się piękna pogoda. Na niebie nie było ani jednej chmury i zero jakiegokolwiek wiatru. Wciągnęłam świerze powietrze do płuc kładąc ręce na biodrach. Zrobiłam obrót i szeroko się uśmiechnęłam. Czułam, że dzisiaj wydarzy się coś czego nie będe już nigdy żałować. Rozejrzałam się po okolicy. Pojedyncze osoby zaczęły wychodzić ze swoich domków z czarną torbą w ręce w kierunku pracy. Potem szły dzieci do szkoły i babcie odprowadzające swoje wnuczęta do przedszkola. W końcu na wąskich chodnikach zrobiło się jak w mrowisku. Każdy się przeciskał, był tłum ludzi wpadający na siebie. Mówili do siebie "Dzień dobry" z nadzieją, że ta osoba im odpowie. Niestety - wśród gwaru głosy się mieszały nie dając nic do zrozumienia.
- Co mam zrobić? - zapytałam ojca wchodząc do garażu.
- Weź grabie i idź zgrabić liście za domem - burknął wskazując palcem grabie. Posłusznie wzięłam narzędzie i wyszłam znów na świerze powietrze. Z kieszeni jasnych rurek wyjęłam iPod'a wkładając słuchawki do uszu. Rozległa się solówka Harrego w piosence "I Want" - jest to jedna z moich ulubionych piosenek z Up all night. Zagrabiałam liście kołysząc biodrami w tytm piosenki. Nim się obejrzałam już leciała ostatnia piosenka z płyty - "Moments". Usiadłam na huśtawce ocierając pot z czoła. Zamknęłam oczy słuchając odgłosów przyrody kiedy czerwona piłka podleciała prosto pod moje nogi. Ocknęłam się łapiąc piłkę w ręce. Rozejrzałam się dookoła jadnak nikogo nie było.
- Tutaj. To nasza piłka! - do moich uszu dotarł męski krzyk. Odwróciła się gwałtownie zauważając chłopaka wystawiającego głowę przez płot.
- Podasz mi? - zapytał machając ręką.
- Jasne. - uśmiechnęłam się podchodząc do czarnego płotu. Chłopak w kruczo-czarnych włosach wyciągnął do mnie ręce by złapać piłkę jednak za chwile je cofnął. Patrzyliśmy w swoje oczy dobre dwie minuty. Jego czekoladowe źrenice idealnie dopasowały się z jasną karnacją i ciemnymi włosami. Co chwila na naszych twarzach pojawiały się przelotne uśmieszki.
- Jestem Zayn.
- Kira. - nieśmiało wyciągnęłam rękę do chłopaka.
- Dasz nam Naszą piłkę? - krzyknął brunet z burzą loków na głowie.
- A piłka. Tak jasne - mruknęłam podając ją Zaynowi.
- Może masz ochotę zagrać z Nami, hm? - zapytał patrząc w środek moich oczu.
- Czemu nie. - uśmiechnęłam się. Po chwili już byłam w ogrodzie Zayna, który zapoznał mnie z resztą chłopaków.
- Kira. - podawałam każdemu rękę wymawiając imię już nieco śmialej.
- To co. Gramy! - krzyknął Louis.
- Gramy! - reszta równo odkrzyknęła. Stanęłam zaraz obok Zayna. Piłka leciała w moją stronę. Przyjęłam pozycje i kopnęłam ją do Liama, który strzelił gola. Zayn, Harry i ja zaczęliśmy krzyczeć z radości. W ciągu 30 minut strzeliliśmy 5 goli - Louis nie sprawdził się na bramce. Po miło spędzonej zabawie musiałam wracać.
- Muszę już iść Zayn. Miło było Cię poznać - powiedziałam przytulając się do chłopaka, który objął mnie ciepłymi rękoma.
Spojrzałam ponownie na śpiącego Zayna. W oczach zebrały się łzy. Łzy szczęścia, że to właśnie mi Bóg postawił na drodze tak cudownego i niesamowitego chłopaka. Bezwiednie uśmiechałam się czując jak pierwsza łza leci po policzku kończąc trasę na koniuszku brody.
- Kochanie już wstałaś? - zapytał zachrypniętym głosem Zayn.
- Nie mogłam spać. - uśmiechnęłam się ocierając wilgotny policzek.
- Płakałaś? - spytał czule.
- Nie - pisnęłam.
- Kira, słońce. - chłopak wstał i podszedł do mnie wyciągając ręce do przodu.
- Kocham Cię, wiesz? - powiedziałam całując szyje mulata.
- Wiem. Ja Ciebie też - odpowiedział wpijając się w moje różowe usta.
Teraz nie wiem co robić..
bo macie ten imagin i nie wiem czy dodać
mój wieczorem z Harry'm?
Dodać czy nie? :)

10 komentarzy:

  1. doooooodać! ;)
    a imagin świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ogólnie, ciekawy imagin, na początku denerwowało mnie to zmienianie osoby, mam na myśli np. 'obudziłam', 'przetarłam', a tu nagle 'pocałowałaś', ale później było już normalnie, więc... podoba mi się :)
    + taak, dodaj :>

    OdpowiedzUsuń
  3. Imagin nwt spoko *-* ale zgodze sie z wczesniejszym komentem ... ta zamiana osoby co jakis czas :x ale tak ogolnie to mi sie podobal :*
    JASNEE DODAJ ! :D

    Zuzik

    OdpowiedzUsuń
  4. Dodaj ! *O* A ten jest świetny! ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Boże, aż mi pociekła łza po policzku, kończąc trasę na koniuszku brody :)
    Nawet nie wiesz jak bardzo cię kocham za to, że piszesz takie wspaniałe opowiadania.
    Jesteś genialna, niesamowita, utalentowana, świetna, wspaniała, idealna....
    A tylko przestań pisać!!! To cię zamorduję normalnie!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. dodaj, błagam! <3 UWIELBIAM TWOJE IMAGINY. :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten imagin jest super. Proszę dodaj jeszcze wieczorem ten imgin z Harrym

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten jest świetny, a ty dodaj jeszcze z Harrym <3
    Mrs. Payne

    OdpowiedzUsuń