Polecam:http://www.youtube.com/watch?v=jbtqUoLYd08
Wieczór miałaś spędzić ze swoim kolegą, jednak nie był on zwykłym chłopakiem, czułaś do niego coś więcej.Całe popołudnie spędziłaś w łazience, przed szafą...chciałaś wyglądać olśniewająco.Zbliżała się godzina 18. Za 10 minut miał przyjść twój Jack. Byłaś gotowa, czekałaś na to cały dzień, jedyne czego teraz pragnęłaś to zobaczyć JEGO.W tej chwili zadzwonił telefon. To ON. Z uśmiechem na twarzy odebrałaś ,jednak znikł on po tym co usłyszałaś:Jack odwołał spotkanie.
Zapowiadał się nudny wieczór.Smutna owinęłaś sie kocem, oglądałaś tv, jadłaś chipsy.Po pewnym czasie znów zadzwonił telefon.Ze smutkiem odebrałaś i usłyszałaś głos swojego przyjaciela, Liam'a.
L:[T.I] i jak po spotkaniu?
T:Nie było spotkania-odpowiedziałaś smutno
L:Co? Zaraz u ciebie będę.
Nie odmówiłaś.Potrzebowałaś go teraz.Chociaż od samego początku przyjaciel odmawiał Ci spotykania sie z Jack'iem, lubiłaś kiedy Liam cię słuchał.Usłyszałaś dzwonek do drzwi.Poszłaś otworzyć.Kiedy Liam zabaczył cię smutną, nic się nie odezwał tylko cię przytulił. Staliście tak dłuższą chwile.Poszliście do salonu.Nadal nic nie mówiliście.Liam patrzył w ciebie jak w obrazek, czekał tylko kiedy coś powiesz ,jednak nie wytrzymał i pierwszy sie odezwał.
L:Mówiłem Ci, że on na ciebie nie zasługuje, nie powinnaś się z nim spotykać.
T:Przestań!To cudowny chłopak, taki czuły, opiekuńczy...-przerwał ci
L:No właśnie widzę.Zostawił cię.Jestem pewien ze teraz jest z inną.
W tej chwili łzy napłyneły ci do oczu.Bałaś się, że to co mówi Liam może być prawdą.Ale nadal wierzyłaś w to, że Jack czuje to samo co ty. Schowałaś twarz w dłonie.Zaczełaś płakać.Liam widząc jak cierpisz, przytulił cię.Położyłaś głowę na jego ramieniu.Cała drżałaś.Po chwili Liam chwycił twoją twarz w dłonie i patrzył na ciebie, jednak ty nie byłaś w stanie tego odwzajemnić.
L:[T.I]nie spotykaj sie z nim. Zasługujesz na kogoś lepszego.Znam chłopaka który kocha Cię nad życie, nigdy cie nie zrani, nie zostawi.
Popatrzyłaś mu w oczy.Widziałaś w nich radość, a zarazem smutek.Przez łzy zapytałaś:
T:Kto?
L:Ja, od dawna Cię kocham ale bałem sie powiedzieć ci o tym.Nie chciałem zepsuć naszej przyjaźni.
Wtedy nastała cisza.Patrzyliście sobie w oczy. W jego pięknych, dużych brązowych oczach widziałaś iskierkę.Pragnął teraz tylko ciebie. Chciał cię poczuć.
Wtedy zrozumiałaś, ze istnieje między wami uczucie, które nigdy nie zrodziło się miedzy tobą a Jack'iem.Zrobiłaś to. Pocałowałaś go, bardzo namiętnie.Liam uśmiechnął się i powiedział:
L:Czy to znaczy..-nie dokończył, bo ty mu przerwałaś
T:Tak.Kocham Cię.
Dał ci całusa. Wtuliłaś sie w niego.Byłaś szczęśliwa, czułaś sie tak bezpiecznie będąc z nim.Od tej chwili jesteście szczęśliwą parą.
Podoba mi się.:D
OdpowiedzUsuńmi również bardzo się podoba ;)
OdpowiedzUsuńpisz dalej ;D
Super, jeszcze trochę a bym się popłakała ;)
OdpowiedzUsuńSława :)x
Biste ;***
OdpowiedzUsuńSuper :3
OdpowiedzUsuń