Strony

piątek, 14 grudnia 2012

Zayn :)

Imagin dla: @arcusturture
PIOSENKA

Powoli stawiałam kroki na schodach prowadzących na parter.Na twarzy malowało się potworne zmęczenie, które gościno juz od paru dni.Ciało przysparzało ogromny ból, a silne bóle brzucha nie dawały mi spokoju.Usta były suche, a każdy przełyk przyprawiał o nieprzyjemne uczucie.Każdy ruch wymagał dużej siły, której mi brakowało.Nastoje zmieniały się, nawet w czasie kilku sekund. Śmiech przechodził w płacz. Nienawiść w radość, albo odwrotnie. Te trzy dni, trzy dni spędzone w pokoju, gdzie jedynym przyjacielem było łóżko i tabletki, które jako jedyne dawały mi ukojenie w okropnym bólu.Osobą, która jako jedyna widziała mnie w tym okropnym stanie był Zayn, które mimo moich wścibskich dogryzek, nieraz bezpodstawnych krzyków wspierał mnie, pomagał, kiedy bez powodu z moich oczy leciały pełne bólu łzy.Najgorsza jest ta nie widzą, powód, dlaczego moje samopoczucie jest takie okropne.Choc chciałabym wiedzieć w tym stanie nie pokaże się nikomu, nawet spojrzenie w oczy mojemu chłopakowi sprawia ogromną trudność. Wiem, że Zayn mnie kocha ale nie chce aby zostawił mnie przez to, że ostatnio jestem dla niego dość nie miła.
W końcu stanęłam na tak długo oczekiwanym ostatnim schodzie.Krzyknęłam jego imię, ale z braku sił był to jedynie szept.Powoli obróciłam głowę, lecz moje oczy nie dostrzegły przystojniaka w pomieszczeniu. Lekko zmieszana skierowałam się w stronę kuchni, w ogóle nie wiedząc czemu.Pewność, że znajdę tam Zayn'a nie opuszczała mnie, ale zobaczyłam tylko okropny bałagan. Brudne naczynia na stole, blacie, przepełniony zlew. Ciuchy leżały na podłodze, którą przykrywała gruba warstwa kurzu i rozlanego w paru miejscach soku.
-Zayn!-krzyknęłam w całych sił
W jednej chwili wszystkie siły powróciły i zebrały się w jednym miejscu, w głosie. Zmęczenie opadło, a zastąpiło to warstwa wściekłości, której nie mogłam opanować.Każdy skrawek ciała przepełniony był złością do Zyan'a, którego już 3 dni temu prosiłam o zrobienie porządku. Temperatura ciała wzrosła na miarę czerwoności, a energia wypełniła mnie całą.
-Kurwa Zayn!-krzyknęłam ponownie rozglądając się nerwowo w celu znalezienia go-Spokojnie [T.I]-mówiłam do siebie-Przecież nic się nie stało-brałam głębokie oddechy przez zamknięte oczy-Nie denerwuj się, posprząta jak przyjdzie-ruszyłam nogą kierując się do salonu.
Powoli usiadłam w fotelu próbując zapomnieć o przykrościach, odprężyć się i opanować emocje, które górowały.Włączyłam telewizję zatrzymując się na romantycznym filmie.Pozwolił choc na chwile odpłynąć w Krainę zapomnienia, ale wszystkie negatywne, nerwowe i w pewien sposób agresywne emocje wróciły...
Poczułam ciepłe dłonie na ramionach, których dotyk znam już na pamięć.Lecz dzisiaj po raz pierwszy ten gest rozzłościł mnie.W jednej chwili odsunęłam się wstając i patrząc wprost na jego usmiechnięta twarz. Zmrużyłam oczy przepełnione gniewem.
-Cześć kochanie-odezwał się z uśmiechem na twarzy
Jego iskierki w oczach mówiły jak bardzo jest szczęścili, ale jego radość, jeszcze bardziej pogłębiła moja złość.
-Gdzie byłeś?!-krzyknęłam w jego stronę
-Przeciez mówiłem Ci, że dzisiaj mam próbę-jego twarz zmartwiła się
-Miałeś posprzątać!-uniosłam się kolejny razem
-Nie krzycz.Przecież nic się nie stało, zaraz to ogarnę.
Jego spokojny głos, chciał mnie uspokoić.Mówiąc zaczął się do mnie zbliżać powoli lecz jego ręka która znacznie znalazła się blisko mnie została odsunięta.
-Zostaw mnie! I właśnie tak jest prosić Cię o coś!Nigdy nie dotrzymujesz słowa! Jak zwykle zespół jest ważniejszy niż obowiązki!-przerwał mi
-To nie prawda!
-Prawda, najszczersza, wiesz co..idź sobie do chłopaków i lepiej tam z nimi zostań, bo ja nie chce Cię widzieć-powiedziałam zła wychodząc z pomieszczenia
Zatrzasnęłam za soba drzwi do swojego pokoju.
-Co on sobie wyobraża?-zapytałam sama siebie rzucając się na łóżko
Zamknęłam oczy z których po chwili wypłynęła fala rzewnego płaczu. Wspomnienia, piękne wspomnienia, które w głupi sposób niszczę. Ranię osobę, na której najbardziej mi zależy.Zayn nie jest niczemu winien.
-Nie mogę tego robić-odezwałam się zbierając siły
Z trudem podniosłam się z łóżka odczuwając kolejny ucisk w brzuchu.
-Ałaa!-powiedziałam do siebie zatrzymując się i chwytając na wspomnianą część ciała-Co jest?-zapytałam kiedy ból ustąpił
Wyszłam z powoju kierując się do Zayn'a po drodze wbiegając do łazienki, kiedy mdłości się nasiliły.
'Oczami Zayn'a'
-Ok. To chyba wszystko-powiedziałem zadowolony widząc piękny efekt mojej pracy

-Wow..jak tu pięknie-usłyszałem znajomy mi głos, który przyprawił mnie o uśmiech
-Ty jesteś piękna-powiedziałem widząc w końcu jej radosny wyraz twarzy
-Chciałam Cię przeprosić, nie wiem co mi się stało, nie powinnam tego robić-zaczęła się tłumaczyć
-Nie masz za co. W końcu miałem to już posprzątac dawno temu, a powinienem Ci teraz pomagać, jak nie czujesz się najlepiej-przytuliłem ją, tak bardzo za tym tęskniłem
-Przepraszam-pogłębiła nasze zbliżenie zatapiając się w moją szyje, co tak uwielbiam
-Kocham Cię najbardziej na świecie-wyszeptałem do jej ucha i całując w policzek
Jej promienny uśmiech pogłębił radość, oraz silne uczucie którym ja darzę.
-Więc co się dzisiaj działo?-zapytała lekko się odsuwając
-A Hazza dzisiaj mówił, że jego koleżanka ostatnio się dziwnie czuję, że ciągle wymiotuje, że boli ją brzuch-przerwała mi
-No i co jej jest?
-Jest w ciąży-moja odpowiedź znacznie ją zdziwiła-Kochanie, wszystko dobrze, co jest?-zmartwiłem się jej wyrazem twarzy, których oczy znacznie oddawały zamyślenie
-Zaraz wracam-powiedziała i szybkim ruchem zniknęła z mojego pola widzenia
Jej zachowanie znacznie mnie zdziwiło.Lekko zaniepokojony czekałem na jej powrót. W Końcu ukazała się w całej okazałość, w znacznie lepszej formie, trzymając coś białego w ręce.
-Co się stało?-zapytałem zbliżając się do dziewczyny
-Jestem w ciąży-odpowiedziała dalej nie mogąc uwierzyć w czerowne kreski
-Że co?!-krzyknąłem zdziwiony
-Będziemy mieli dziecko-próbowała mnie przekonac choć sama nie mogła przyjąć tego do wiadomości
-Będę miał dziecko, z tobą-zacząłem sobie to wszystko układać-Ty jesteś w ciąży, ja będę ojcem, będę ojcem-spojrzałem w oczy [T.I]które zrobiły się szklane-Będę ojcem!-krzyknąłem uświadamiając sobie co powiedziałem-Kocham Cię, Was!-przytuliłem kobietę mojego życia, kiedy szczęście ogarnęło mnie całego. Będę mieć wspaniałą przyszłość.

i w końcu jest!<3
Przepraszam, że tak długo nic nie dodawałam.
Ale mam Nadzieję, że przez ten weekend to nadrobię!<3
Kocham Was<3 
Liczę na komentarze<3 

15 komentarzy:

  1. Wspanialee *o*
    moge prosic z Harry'm +18 ? ;*
    Zuzik

    OdpowiedzUsuń
  2. wspaniały ; * każdy twój imagin jest świetny < 3
    zapraszam do mnie http://vashappeningludzie.blogspot.com/ xx

    OdpowiedzUsuń
  3. już myślałam, że się rozstaną :(
    imagin wspaniały, zresztą jak wszystkie pozostałe!
    zapraszam na mojego bloga : http://40-dni-do-zakochania.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny jak zwykle

    OdpowiedzUsuń
  5. Zayn <3
    imagin wspaniał jak zawsze ;D
    Jesteś genialna. Nie wiem jak to zrobiłaś,ale nawet MÓJ BRAT czytał Twojego bloga, a on nic nie robi poza siedzeniem na fb. ;)
    Dziękuję, że jesteś i że piszesz tak wspaniałe imaginy. ;)
    Justyna ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. rónież chętnie przeczytałabym jakiś +18:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Boooski *-*
    Zajebiście piszesz ;D
    Nie mogę się doczekać kolejnego imagina ;))

    OdpowiedzUsuń
  8. śliczny : ))

    D.

    OdpowiedzUsuń
  9. Uuuuu jaki słodki ;D

    Zapraszam do mnie:
    x1dforevernumber1x.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. O jakie boskie ;p
    Ach Zaynuś Ojcem ;p
    Hehe na początku mi było go szkoda jak tak na niego ,,krzyczałam'', ale końcówka jest taka słodka awww. ;p
    ;D
    KOCHAM♥
    Bella ;p
    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękny, aż płakać mi się chce.Więcej takich ! Jeszcze raz powiedz, że jakiś Twój Imagin miałby być nudny, a uduszę Cię z miłości skarbie ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. aaawww hfsbjhgisdg uwielbiaaam <33

    OdpowiedzUsuń