piątek, 31 sierpnia 2012

Liam:)

Bezchmurne niebo.Ciepłe powietrze.Lekki ale chłodny wiatr.Godzina 23.34 idealna pora na spacer i poprawę humoru.
Założyłam sweterek na ramiona i wyszłam za zewnątrz aby napawać się świeżym powietrzem.Biorąc głębokie wdechy kroczyłam przez ciemne ulice Londynu, które gdzie nie gdzie oświetlały pobliskie latarnie.Chodnikiem stawiałam kroki do przody, próbując odciąć się od codzienności od tej monotoni która wypełnia moje życie.Po lewej stronie pusta ulica, z której uszło życie, a po prawej wysokie budki w których ludzie juz dawno oddali się głębokiemu snu.
-Kurde cicho bo zaraz zlecą się fanki!-usłyszałam męski głos i śmiechy
Rozejrzałam się dookoła nie wiedząc skąd pochodzą dziwne i głośne dźwięki.Wzruszyłam ramionami ruszając przed siebie kiedy przed moimi ukazały się drzwi.Poczułam mocne uderzenie i okropny ból.Pod wpływem siły upadłam na ziemie z potwornym bólem głowy.
-Ała-powiedziałam łapiąc się za czoło w pozycji siedzącej
-Przepraszam-usłyszałam głos
Podniosłam powoli głowę widząc piatke chłopaków.Jednemu z nich uśmiech nie schodził z twarzy i smiał się wniebogłosy.
-Niall zamknij się!-powiedział brunet klęczący przede mną-Nic ci nie jest?-zapytał ponownie z troską i strachem w oczach
-Ejj..zaraz..ty jestem Liam, a ty Niall to wy..-przerwał mi zakrywając ust ręką
-Proszę cicho..dam ci bilet, autograf wszystko tylko prosze ciszej nie chcemy aby fanki przyszły.
-Puść mnie-wyrwałam mu się -Nie chce waszych biletów-zdenerwowałam się
-Że co?Przecież każdy chce-odezwał się Harry
-Ale nie ja..ałaa-ponownie poczułam silny ucisk w głowie
-Pomogę ci-powiedział Liam kiedy próbowałam wstać
-Zostaw-oburzyłam się
Kiedy stanęłam na równe nogi i mogłam zobaczyć ich twarze nagle obraz stał się zamazany, a nogi stały się jak w waty.Czułam jak bezwładnie zbliżam się do ziemi w krótkim czasie.
-Zabiorę cie do lekarza-powiedział Payne w ostatniej chwili chwytając mnie w pasie-Jedźcie od domu, a ja się nia zajmę-zwrócił się do chłopków
Z barku sił nie odmówiłam.Czułam, że coś jest nie tak.Oddałam się Liam'owi który zaprowadził mnie do auta i ruszył w stronę szpitala.Jechaliśmy w milczeniu.Próbowałam się otrząsnąc i doprowadzić do stanu normalności.
-Przepraszam ja na prawdę nie chciałem-zaczął Liam
-Ok-odpowiedziałam krótko
-Myślałem, że nikogo nie będzie.Ludzie rzadko tak późnym wieczorem chodzą po ulicy.
-Dobra skończ!-lekko się uniosłam
Liam spojrzał na mnie przeprosinowym spojrzeniem i wrócił do kierowania samochodem.Po 10 minutach byliśmy na miejscu.
'Oczami Liam'a'
Dziewczyna weszła do gabinetu.Usiadłem przed drzwiami w oczekiwaniu jej powrotu.Nogi drżały mi z przerażenia.Strach wbił się na wyższy poziom.Zaczałem nerwowo krzątać się po korytarzu szpitala.Pocierałem ręce.Bałem się, przeciez to przeze mnie może jej się cos stać.W końcu usłyszałem dźwięk otwierających się drzwi i ujrzałem piękna dziewczynę z niewielkim uśmiechem na twarzy.Dopiero teraz mogłem go zobaczyć.Jest taki piękny i idealnie pasuje do jej twarzy.Kiedy się uśmiecha wygląda na szczęśliwą.

-No i co powiedział doktor?-spytałem kiedy znalazła się obok mnie
-Że to tylko stłuczenie.Nic mi nie będzie.
-No to się cieszę-podniosłem delikatnie kąciki ust
-No to pa.
-Gdzie idziesz?-zapytałem chwytając ją za nadgarstek gdyż chciała odejść
-No do domu-lekko się zdziwiła  moim zachowaniem
-Odwiozę cię-zaproponowałem
-Nie, nie trzeba-zaprzeczyła
-Trzeba-powiedziałem stanowczo, na co dziewczyna przystała
Zaprowadziłem ją do auta i wsiedliśmy do środka.Na początku drogę przemknęliśmy w milczeniu, ale musiałem ja przerwać.
-Jak masz na imię?
-[T.I]-uśmiechnęła się ponownie
-Ładnie a co robiłaś tak późno na ulicy?
-Poszłam się przejść, ale nie spodziewałam się że wyląduje w szpitalu.
-Przepraszam ja na prawdę nie chciałem-ponownie wróciło poczucie winy
-Wiem.
'Oczami [T.I]'
Może przez niego nie czuje się fizycznie najlepiej, za to psychicznie jestem szczęśliwa.Nie wiem..ale jak usłyszałam od lekarza, że nic mi nie jest odnalazłam plusowe strony tego zdarzenia.W końcu poznałam przystojnego chłopaka z którym mogłam chwile pogadać.
-Ejj...ale mam jedno pytanie.Ono mnie nurtuję-powiedział Liam
-No dajesz.
-Skad wiedziałaś kim jestem, a nie chiałaś biletu na koncert?
-Moja przyjaciółka jest waszą fanką i wiem o was prawie wszystko, bo na okrągło o was mówi-zaśmiałam się
-A ty nie jesteś?
-Kim nie jestem?
-No fanka?
-Nie..raczej nie..chyba.
-Oo pojawiło się chyba więc nie wszystko stracone-ucieszył się Liam a ja wybuchłam śmiechem
Po 10 minutowej rozmowie dojechaliśmy pod mój dom.
-To tutaj-wskazałam mieszkanie po prawej
-Ejj..a może spotkamy się jutro?-zapytał z nadzieją Liam
-No nie wiem..-przeciągałam śmiejąc się
-Oo kurde, ja jutro mam koncert-zasmucił się chłopak-Proszę przyjdź na występ bardzo się ucieszę i weź przyjaciółkę macie tu bilety.
-No ok-zgodziłam się czując jego dotyk podczas podawania kartki z wejściem vip
Następnego dnia:
W uszach słyszałam tylko pisk i radość mojej przyjaciółki, która zafascynowana szła na koncert zespołu One Direction.Towarzyszyłam jej, ale moje myśli krążyły tylko wokół Liam'a.Chciałabym tylko go zobaczyć i ponownie spokojnie porozmawiać.Znalazłyśmy się w odpowiednim sektorze.Na scenę wbiegło pięciu chłopków, którzy juz bardzo dobrze są mi znani. W uszach brzmiał tylko krzyk i wielki hałas.Chłopcy zaczęli śpiewać a wzrok Liam'a cały czas wyszukiwał osoby w tłumie.Niestety nie dostrzegł mnie a twarz mieniła się z radosnej na zawiedzioną i smutną.
-Dzisiaj miała się tu pojawić wyjątkowa dla mnie osoba, ale niestety jej tu nie ma.Szkoda, bardzo szkoda, widocznie nie przekonałem jej żeby została fanką. Ale..[T.I] dedykuje ci piosenkę 'Stole my heart' przykro mi że nie możesz usłyszeć jej na żywo, bo w pełni opisuje to co czuję-powiedział Liam a mi uśmiech pojawił się na twarzy, a serce zaczeło bic szybciej.
Po całym koncercie razem z przyjaciółka wybrałyśmy się za kulisy.Wiedziałam, że Payne nie spodziewa się mnie w swojej garderobie.Zapukałyśmy do odpowiedniego pokoju.Po usłyszeniu 'proszę'otworzyłam drzwi.Pierwsza wpadła koleżanka krzycząc jak bardzo ich kocha.Zaśmiałam się widząc jej zachowanie, ale mój wzrok zaczepił się na smutnym chłopaku siedzącym na kanapie.
-Dziękuje to było piękne-powiedziłam podchodząc bliżej
-[T.I]?-zapytał zdziwiony, ale z uśmiechem na twarzy
-No tak, jak miałam nie przyjść przecież mnie zaprosiłeś.
-Ale się cieszę-przytulił mnie z całych sił obracając wokół własnej osi-Co byś powiedziała na kolacje?-zapytał z iskierka w oku
-Z wielką chęcią-zaśmialiśmy się
Ten wieczór spędziliśmy w dwójkę.Dzisiaj mija 2 miesiące od poznania się.Moje życie bardzo się zmieniło.Na studia chodzę z uśmiechem cały czas myśląc o moim chłopaku Liam'ie.Za niedługo ukochany wraca z 2-miesięcznej trasy i spędzimy ze soba całe 2 tygodnie.Nie mogę się doczekać kiedy przytulę i pocałuje przystojniaka na powitanie.
Tak bardzo was przepraszam, że wczoraj nic nie dodałam, ale nie zdarzyłam.
A wieczorem byłam tak bardzo padnięta, że nie dałam rady;/
Przepraszam jeszcze raz!:)
Mam nadzieje, że zrozumiecie:)
Kocham Was<3 
Jutro Lou<3 xx

11 komentarzy:

  1. *____________*
    truestoryofmylove.blogspot.com / / poleciłabyś? proszę.

    OdpowiedzUsuń
  2. O kurde... to jest zajebiste :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Powtarzam sie.. Dziwnie mi sie czyta imaginy o Liamie.. Ale i tak kochany jest.. A imagin wymiata :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten Imagin kojarzy mi się z filmem ,Randka z gwiazdą' ;]
    Boooski jest :* -Gosia;]

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest świetny i nie gniewam się że dodałaś go dzisiaj ale mam pytanie czy mogłabyś napisać imagin z liamem +18 . Bardzo proszę <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Wybaczamy ;)
    Imagi jak najbardziej udany, pozdrawiam i czekam na kolejny ;>

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham <3
    zapraszam : http://harry-zayn-niall-liam-louis-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. właśnie :D z początku kojarzy mi się z "Randka z Gwiazdą" ;D ;)
    Ale imagin bardzo fajny! :) <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny <3. Już nie mogę doczekac się tego z Louisem :*
    ~Caroline

    OdpowiedzUsuń
  10. początek mi się skojarzył z filmem "randka z gwiazdą" :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Boski, cudowny, świetny, zajebisty, wapaniały

    OdpowiedzUsuń